ach kobiety...

napisał/a: zxcvb2 2014-11-26 15:04
Hehe, dobry temat!! Podoba mi sie do tego stopnia ze az cos napisze! ;) Zaczne od tego ze a.) kilka lat temu czytalem to forum ale nigdy nic nie napisalem i b.) jesli chodzi o poglady oraz charakterystyczny sarkazm to to forum zyskalo dr preszer #2.. c.) lubie tutaj czasem wpadac i czytac sobie jak sie nowi żalą i jaka tragedie robia z rozstan..

Jesli chodzi o mnie to jestem kolesiem kolo +/- 30ki ;) żonaty, jeszcez niedzieciaty. Podobnie jak Preszer, mam zasady ze w zwiazkach paru rzeczy sie nie wybacza, a serce nie ma prawa wygrac z rozumem..

dr napisal(a):
Jak nie. Byłaby miłość od pierwszego włożenia :D


Oj panie Preszer.. tutaj za bardzo generalizujesz - wszytskie moje dluzsze zwiazki (tj trzy) - najkrotszy 2 lata, najdluzszy 5 lat - zaczynaly sie od sexu w pierwsza noc (a konczyly sie sexem w ostatnia noc - tzw bonus night ;)) i wszytskie z nastawieniem ze to tylko "one night stand" ;) Do tego wszytskie mialy ten sam scenariusz - czyli miesiac spotykania sie i dalej wspolne mieszkanie. I nie bylo zadnych zdrad jak sie to potocznie uwaza (to po prostu zalezy od osoby a ja raczej eliminowalem ku%$#wki..) a kazdy jeden z tych zwiazkow rozpieprzylem po prostu ja - swoim preszer'owskim charakterkiem :D Ale pociesze Cie Preszer - to przechodzi - wlasnie kolo 30ki.. Druga sprawa ze trzeba tez trafic na ta kobiete z ktora chcesz budowac przyszlosc.

Ogolnie Preszer milo cie poznac ;) I korzystaj z zycia poki mozesz.. bo latka leca a kolo 30ki gdy 95% twoich kumpli bedzie chajtenieta, a ponad polowa juz dzieciata - myslenie ci sie zmieni troche i zaczniesz myslec o budowaniu. A jesli chcesz budowac to nie ma zmiluj - to juz sa kompromisy.. mniejsze i wieksze.

PS. A text z gleboka penetracja - mistrzostwo! :D
napisał/a: dr preszer 2014-11-28 12:01
zxcvb napisal(a):Jesli chodzi o mnie to jestem kolesiem kolo +/- 30ki ;) żonaty, jeszcez niedzieciaty.


Łącze się w bólu :).

zxcvb napisal(a):Ale pociesze Cie Preszer - to przechodzi - wlasnie kolo 30ki.. Druga sprawa ze trzeba tez trafic na ta kobiete z ktora chcesz budowac przyszlosc.


Zmartwię Cię, to się nasila. Zwłaszcza po 30 jak zaczynają się Tobą interesować młode laski, bo masz wiedzę i kasę. Co do kobiety to tylko Pani dr Preszer wchodzi w grę.

zxcvb napisal(a):Ogolnie Preszer milo cie poznac ;) I korzystaj z zycia poki mozesz.. bo latka leca a kolo 30ki gdy 95% twoich kumpli bedzie chajtenieta, a ponad polowa juz dzieciata - myslenie ci sie zmieni troche i zaczniesz myslec o budowaniu. A jesli chcesz budowac to nie ma zmiluj - to juz sa kompromisy.. mniejsze i wieksze.


Mi także jest miło :). Zasmucę Cię, 30 minąłem jakiś czas temu. Masz rację, coraz częściej muszę oddawać minutę ciszy za poległego towarzysza (w sensie zaobrączkowanego), ale mnie to ani mierzi ani grzeje. Ich broszka. Co do budowania to też się zgadzam, ciągnie mnie aby kupić jakieś autko z lat 60/70 i je odbudować :). Co do kompromisów to się totalnie nie zgadzam. Koleżanka mi kiedyś opowiadała jak to wygląda. Ty chcesz kolor zielony a żona pomarańczowy. W końcu idziecie na kompromis i kupujecie niebieski. Oczywiście kolor żadnej ze stron się nie podoba :D.
napisał/a: KokosowaNutka 2014-11-28 16:06
Aj tam Preszer. Zycie w malzenstwie moze byc fajne :) Jesli spotkasz odpowiednia osobe to nawet lepsze niz w pojedynke gdzie lataja za Toba tlumy lasek. Serio. A kompromisy wcale tak nie musza wygladac jak w tym przykladzie, ktory podales :P
napisał/a: Annie 2014-11-28 19:25
zxcvb napisal(a):Ale pociesze Cie Preszer - to przechodzi - wlasnie kolo 30ki..

On ma 33 - widać przypadek nie beznadziejny
napisał/a: dr preszer 2014-11-28 20:46
KokosowaNutka napisal(a):Aj tam Preszer. Zycie w malzenstwie moze byc fajne :) Jesli spotkasz odpowiednia osobe to nawet lepsze niz w pojedynke gdzie lataja za Toba tlumy lasek. Serio. A kompromisy wcale tak nie musza wygladac jak w tym przykladzie, ktory podales :P


Koledzy też to mi mówią, ale nie brzmią jakoś przekonująco :D

Annie napisal(a):On ma 33 - widać przypadek nie beznadziejny


Prawie 33 :D. Uff, dzięki Annie, myślałem, że już beznadziejny.
napisał/a: KokosowaNutka 2014-11-29 09:38
dr napisal(a):Koledzy też to mi mówią, ale nie brzmią jakoś przekonująco :D

Bo nie kazdy zwiazek jest wyjatkowy, nie kazdy jest w stanie dac Ci wszystko czego potrzebujesz. Moze Twoi kumpe nie trafili na TE kobiety i dlatego nie brzmia przekonujaco.