Proszę o pomoc. Jak postąpić z dziewczyną?

napisał/a: Lapadocki 2015-12-01 20:50
Proszę o pomoc. Poznałem wspaniałą dziewczynę. Spotykaliśmy się od miesiąca. Pierwsze spotkania były naprawdę udane. Dobrze nam się rozmawiało, śmialiśmy się razem, mamy wspólne zainteresowania. Niestety przez te kilka spotkań nie potrafiłem zebrać się na jakiś dalszy krok. Nie potrafiłem zbliżyć się fizycznie, a w rozmowach wejść na bardziej zażyły osobisty poziom. Najlepszy moment był jedynie kiedy raz w parku udało mi się objąć ją ramieniem i powiedzieć, że bardzo ją lubię i bardzo się cieszę, że ją poznałem. odpowiedziała mi, że ona również się cieszy po czym położyła mi głowę na ramieniu i tak rozmawialiśmy ze sobą jeszcze przez jakiś czas. Niestety poza tym nie potrafiłem zrobić nic więcej. Z każdym spotkaniem coraz bardziej się stresowałem oraz coraz bardziej mi na niej zależało przez co zamykałem się trochę. Nie byłem tak otwarty jak na pierwszych spotkaniach, ale też bez przesady. W końcu postanowiłem jej powiedzieć, że bardzo mi się podoba i że przez to coraz bardziej się zamykałem, i że przepraszam za to, i że dziękuję na cierpliwość. Ona powiedziała na to, że wcale nie zauważyła bym się coraz bardziej zamykał, ale że musimy o tym porozmawiać. Po tym jak to powiedziała musiała wsiadać do pociągu. Po paru minutach dostałem smsa, że nie chce się z nikim wiązać, bo jest zraniona po zeszłym związku i że wytłumaczy mi to jak wróci jak się spotkamy, bo to nie rozmowa na telefon. Sms był bardzo serdeczny w swoim wydźwięku. Jak mam to rozumieć? Czy jest to wymówka, bo nie chce mi powiedzieć wprost, że nie chcę się wiązać konkretnie ze mną? Czy jest jakaś szansa? Mam się z nią spotkać w tym tygodniu. Jaką mam strategię przyjąć? Czy próbować jeszcze coś zadziałać, czy sytuacja jest stracona? Dodam jeszcze, że nasza ostatnia wymiana smsów, parę dni po tym serdecznym semsie, w którym mi wytłumaczyła co czuje, była bardzo oschła z jej strony. Nie odpowiadała mi na pytania, które zadawałem. A odpowiedzi w sprawie kiedy się spotkamy były krótkie i inne niż wcześniej. Proszę o pomoc. Co robić? Pewnie będę czekał do niedzieli na spotkanie z nią. A od tego czekania oszaleje. Czy odezwać się do niej wcześniej? Pogadać przez telefon czy przeczekać do niedzieli? I przede wszystkim czy uważacie, że mam jeszcze jakieś szansę czy to już jest nie do naprawienia, biorąc pod uwagę, że na początku było nam naprawdę dobrze ze sobą?
napisał/a: dkmp5 2015-12-02 09:49
Nie nie odzywaj się 1 i zastosuj technikę lustra , zachowuj się tak jak ona . Stałeś się po prostu mało atrakcyjny dla niej ponieważ to ona zaczęła sterować waszą znajomością . Kobiety zazwyczaj lubią facetów pewnych siebie , a ty taki nie byłeś . Nawet jak nie jesteś pewny to udawaj że jesteś . Moim zdaniem to już stracopone ale próbować zawsze można . Wejdź na [mod:reklama usunieta] i poczytaj podstawy badzo Ci się to przyda .
napisał/a: gabiriela 2015-12-02 13:32
Też uważam, że musisz utwardzić swoją postawę. Nie narzucaj się, nie pisz nie dzwoń, a w niedzielę porozmawiaj. Być może masz jeszcze szanse, ale koniecznie pokaż, że też masz uczucia i nie można Cię traktować przedmiotowo. Może dziewczyna dojdzie do wniosku, że ona też może coś stracić?