Co mam zrobić straciłem miłość

napisał/a: ~gość 2014-11-12 11:54
Od razu mówię całą noc to pisałem żeby moja dziewczyna która powiedziała że mnie zostawia przeczytała to i może jakoś chciała do mnie znowu przyjść. Ma z tego być film ze zdjęciami jeszcze ja mam 25 lat teraz a ona 17.
Pozdrawiam i proszę o jakieś rady co mam zrobić czy jestem jej warty czy nie
Aha wszystko pisałem na telefonie na T9 więc mogą być błędy

Hej Myszko ten film zrobiłem z 2 powodów 1 i najważniejszym bylo to aby przypomnieć nam ze jesteśmy ze soba tyle czasu 1.5 roku tyle za nami przeszkod tyle problemów tyle smutku i żalu mase rozczarować i nie przespanych nocy kupę wylanych łez ale także o wiele więcej miłych chwil wiele radości i zaskoczeń wiele pięknych chwil i wiele miłości. Pisze to wszystko na telefonie o 3 w nocy rolety zasłonięte żebym nie widział nadchodzącego dnia jak wyroku który ma ma mnie spaść :/ 2 powód dla ktorego pisze to wypracowanie jest chęć pokazania innym jak w całości wyglada związek jak wyglada Twoje podejście zaangażowanie i tak samo z mojej strony jak wyglądał ból jaki zawsze razem przechodziliśmy i jak wgl doszło do tego ze pisze to wszystko nad ranem całkowicie zdolowany i prosząc Boga żeby bylo mi lepiej i żeby bylo dobrze mam obojgu, chciałem jeszcze dodać ze wszystko co tu napisze jest prawda i niczego już nie mam do ukrycia no więc zacznijmy. Miałem kiedyś 2 znajomych teraz już nawet nimi nie są przychodziłem do nich bardzo często pewnego dnia wchodząc do klatki jednego z nich zobaczyłem Ciebie miałaś 15 lat i czarne włosy nie pamiętam dokładnie ale była tam jeszcze jedną dziewczyna imienia nie znam byłem w Ciebie zapatrzony i od razu się zakochałem nie wiedziałem jak zagadać co zrobić aż pewnego dnia wszyscy gdzieś jechaliśmy autobusem pamiętam ze sama zagadałaś i nawet usiadłaś mi na kolanach w autobusie na mała chwilę po czasie zrozumiałem ze musimy być razem nawet nie wiedziałem jak masz na imię głupio bylo się spytać nawet... Ciągle widywalem Cię u znajomego w domu piwnicy czy klatce więc spytałem jego i właśnie wtedy Patrycja wiedziałem ze musimy wymienić się choćby numerami gg. Swego czasu w zimę pracowałem w szkole zaczęliśmy się po trochu poznawać odprowadzałem Cię pod drzwi domu zimą w letniej kurtce bardzo mi zależało zebys mnie zauważyła eh jednak trwało to dosyć długo pamiętam jak bardzo chciałem Cię przytulić pewnego dnia gdy siedzieliśmy u pawła w piwnicy przyszłaś cała zapłakana i mówiłaś o jakimś krzyśku matce i coś jeszcze całe grono nie pocieszyło Cię nawet a tylko ja tak bardzo chciałem Cię przytulić eh to był moj jeden z wielu błędów jakich w życiu żałuje najbardziej ehh przykro robi mi się nawet teraz gdy o tym myślę nie mogłem patrzeć na łzy anioła i na jego cierpienie, pytajac potem znajomych o co chodzi dowiedziałem się ze tak już masz w domu i nic się z tym nie da zrobić bylo mi przykro gdy powiedzieli żebym się nie przejmował ze głupio to wyglada i chyba wtedy poczułem ze tracę tych znajomych ze nie można tak postępować i przechodzić obojętnie wobec czyjejś krzywdy znajomi jak znajomi znałem ich dłużej nie wiedziałem czy mam coś robić czy nie bo co powiedzą będą się dziwnie patrzeć ze nawet nie znam a się [CENZURA!]... Jak już pisałem miałem pracę i chodziłem do szkoły praca jaka była taka była nic specjalnego gdy dostałem pierwsze pieniądze kupiłem sobie specjalnie telefon żeby mieć kontakt z Tobą na gg żeby móc Cię pozmawać dowiedzieć się wszystkiego o Tobie myślałem o tym całe dnie w pracy i w domu całe noce chciałem tylko pisać z Tobą pamiętam nawet jak moj przyjaciel powiedział żebym skończył pisać bo on sam pracuje a ja się [CENZURA!] heh to były piękne czasy. Kolejnym etapem bylo realne poznawanie wychodzęnie razem z naszymi znajomymi niby bylo miło ale oni wiedzieli ze coś do Ciebie czuje heh nie dziwię się pewnego dnia gdy odprowadzalismy Cię pod klatkę jak zawsze oczekiwałem żółwika na pożegnanie tu szok rozłożyłaś ręce i powiedziałaś tulllii to bylo najpiękniejsze co bylo do tej pory jak pamiętam to był chyba przelom zrobiłem się bardziej otwarty i chciałem żeby to szło dalej jednak odchodząc od klatki paweł dziwnie się uśmiechał jeszcze nie wiedziałem jaki był tego powód nie olałem to. Kolejnego dnia po całym dniu pisania z Tobą dostałem sms od pawła żebym wpadl wieczorem do niego na piwo mowie czemu nie toć itak co dzień się widywaliśmy mowie wejdę jak zwykłe do piwnicy bedzie grono znajomych posiedzimy pogadamy no i się zdziwiłem siedział sam paweł stały 2 piwa dla mnie wiedziałem ze jest coś nie tak paweł spytał się prosto czego ty [CENZURA!] chcesz od młodej ja zdziwiony pomyślałem ze nadal się nie wygadam na szczęście wystarczyła mu odpowiedź ze tylko piszemy... Czas leciał dalej pisaliśmy ze soba aż pewnego wieczoru napisałaś mi żebym przyszedł ze placzesz ze jesteś na klatce wiedziałem ze muszę zostawić wszystko co miałem i pobiedz do Ciebie otworzyłem drzwi klatki a tu widok jakiego jeszcze nie miałem łzy i zalamanie kogoś na kim mi zależało nie wiedziałem co mam zrobić przytulić pocieszyc czy iść zabić tego kogoś kto Sprowadził Cię do takiego stanu :/ nie wiedziałem czemu to ja tu jestem akurat ja nikt inny nie mogłem spać. Idąc dalej zaczęłaś do mnie wychodzić z psem ważne bylo dla mnie nawet 10 minut żeby być tylko we dwoje zawsze chciałem dłużej ale zawsze albo miałaś szlaban albo gdzieś musialas iść co bylo dla mnie dosyć dziwne ale do tego dojdziemy potem eh już 5.27 moja Pani za chwilkę wstaje boje się jej odpowiedzi na sms i o ..moja szansę " dobra piszmy dalej kiedyś jechaliśmy ze znajomymi na podolszyce bylo mi bardzo zimno paweł gdzieś poszedł adis też zostałem ja Ty i pewna osoba która był 28 letni typ z którym chodziliśmy na wypady razem z pawłem, nie pamiętam jak to dokładnie bylo ale tego wieczoru dowiedziałem się ze jesteście para to był szok postanowiłem jednak tego nie pokazywać małe żarty by ukryć ból jaki miałem w sercu który gdzieś tam jeszcze we mnie jest. Wracałem w ciszy wiedziałem że już nie mam szans aby być z nią jednak też nie chciałem się całkowicie oderwać od kontaktu z Tobą po prostu wiedziałem że ktoś mnie prowadzi tylko do Ciebie i może gdzieś w głębi wiedziałem że może nie wszystko jest stracone. Po powrocie do domu jak sięgam pamięcią nie chciałem pisać chciałem pomyśleć i chciałem czyjejś rady rady przyjaciela który nawet nie wiedział że bardzo bym chciał być z nią troche żartów i w końcu powiedziałem mu że ona jest idealna że od 1 poznania się zakochałem oczywiście pierwsze co to śmiech gdzie ja taki stary do 15 letniej dziewczyny na dodatek z chłopakiem... Nie dałem za wygrana dużo myślałem tej nocy i zauważyłem że ten związek im po prostu się nie układa czemu ciągle pisze ze mną wychodzi już co raz częściej do mnie niż do tego tajemniczego kogoś wieczorami o którym pisałem wcześniej, miałem wielkie nadzieję co dzień tylko słuchałem jak jest między nimi dopytywałem się sam i zbierałem wnioski pewnego dnia coś mnie wzięło aby powiedzieć jej co o tym myślę i po tym co powiedziałem chyba nie była zła pytałem gdzie on jest gdy kogoś potrzebujesz gdzie jest gdy chcesz wyjść czemu zamiast niego jestem ja ? A może to tak ze masz chłopaka w jakimś celu i ja jestem też w jakimś celu celu zorganizowania Ci dnia gdy nie jesteś u dawida ? Tyle pytań a 0 odpowiedzi tyle myślenia czy ja dobrze robię ze wgl chce ja oderwać od niego ? Co ja wgl robię przecież chce popsuć ich związek to bylo nie do pomyślenia. Czas leciał postanowiłem coś z tym jednak robić jednak ona była ważniejsza niż co kolwiek ważniejsza niż znajomość z nimi szukałem tylko czegoś mocnego na niego czegoś co by ja przekonało do odejścia. Czas leciał częściej się widywaliśmy pewnego wieczoru postanowiłem zaprosić ja na piwo wsiedliśmy do auta i pojechaliśmy do lidla po malinowe piwo widzialem ze bardzo się krępowała wyjść ze mną na dłużej niż 20 minut sam na sam wieczorem i na dodatek piwo heh to był bardzo fajny wieczór jednak ciągle była z dawidem :/ szło to wszystko niby dobrze, lepiej a jednak stalem w miejscu bez jakiegoś promyka nadziei. Jednak czas leciał pewnego dnia dostałem wypłate i postanowiłem gdzieś ja zabrać heh romantyczny to ja nie byłem bo pojechaliśmy do biedronki po piwo malinowe wypiliśmy i się wygłupialiśmy tak bylo przez dłuższy okres. Pewnego dnia zaczęliśmy się przypalać papierosami heh do dziś mam ślad gaszonego peta na ręku a robiac jej jeszcze sam się popaliłem heh piękne to bylo ale najważniejsze ze wszystko szło w dobrym kierunku. Pewnego dnia jak prawie co dzień pojechaliśmy po kilka piw i za biedronkę bylo ciepło leżeliśmy na tylnej kanapie i w sumie Patrycja była lekko pijana zaczęliśmy sobie głęboko patrzeć w oczy i zbliżać do siebie usta no i tego dnia był ten 1 mały pocałunek gryzła mi wargę lekko i chciała więcej buzi jednak ja przerwałem znowu moje sumienie jak mogę psuć ich związek co ja [CENZURA!] robię upiłem dzieciaka i to wykorzystuje byłem bardzo zły na siebie a co jeśli dawid się o tym dowie bo sama mu powie czy ktoś nas widział eh tyle pytań tyle bólu co mam robić zostawić ja ? Przecież nie mogę tyle czekania tyle troski o nią tyle nocy zarwanych w ciszy. Eh już 6.08 jeszcze 12 minut zanim wstanie co mi napisze eh prosze Boga żeby bylo dobrze. Pewnego dnia kupiłem nowe auto przyjechałem pod dom pierwsza jazda na cpn z mama i pod klatkę pierwsza rzecz która chciałem zrobić to pochwalić się nowym autem nie kolegom czy komuś napisałem patrycji przyszła pod sklep ja ucieszony wyskoczyłem z pytaniem ..zgadnij które to moje nowe auto bylo kilka aut a ona pokazuje te heh zgadła stąd wiedziała oh ale mi bylo miło i też troche głupio bo moje autko miało dzióre w progu heh. Czas leciał pewnego dnia poszliśmy do piwnicy a mam taka spora już dobrze nie pamiętam czy Patrycja miała nockę czy też nie ale jak wypiliśmy to zaczęliśmy się całować i leżeć na ziemi miała na sobie koszulkę i stanik tej nocy pierwszy raz widzialem jej piersi była piękna wiedziałem ze tego chciała ale znowu moje sumienie ona ma 15 lat i jest w związku eh przykro to wspominać już 6.19 za minutę wstaje czy napisze coś czy mnie oleje ? Więc po tej nocy po przemyśleniu tego wszystkiego zadałem pytanie Patrycji co bedzie jak dawidowi to powiem ? Tylko spytała czy powiem powiedziałem ze nie eh gdybym powiedział to by ja zostawił i już prawie by była moją dziewczyną :/ nie mogłem jej tego zrobić. Czekałem dalej pewnego dnia gdy już myślałem ze już ona nie chce z nim być chciałem iść ma parowe się gdzieś przejść i wypić piwo wypilem kilka ona też aż po chwili mówi mi ze nie długo musi iść do dawida ja w szoku przecież on nawet nie chce do niej wyjść już od dawna ja splawia nawet drzwi nie otwieral a ona biedna stała pod drzwiami chodziła tam i chyba miała nadzieję ze się z nim ułoży teraz już wiem czemu to robiła o tym potem wracając do parowy ja w szoku nie wiedziałem co robić przecież między nami jest już bardzo miło i pięknie a ona mówi ze idzie do dawida ja praktyczne łzy w oczach zadzwoniłem do przyjaciela żeby przyszedł mnie odwieźć do domu bo nie dam rady jechać nie od piwa po prostu byłem rozbity całkowicie ona też wiedziała ze jest źle ze nie tego oczekiwałem kolega przyszedł i pojechaliśmy ja odwieźć do domu byłem praktycznie pewien ze nie pójdzie do dawida a gdy już wyjeżdżaliśmy z parkingu tomek mi mówi zobacz Patrycja idzie przez pasy teraz już wiedziałem gdzie szła byłem załamany pojechaliśmy do lidla po piwo dużo rozmawialiśmy chciałem pogadać i rady co robić dalej tak bardzo ja chciałem kochałem skrycie a ona znowu tam poszła eh przykro mi nawet teraz :/ rozmawialiśmy o tym wszystkim długo dosyć po chwili dostałem sms z pytaniem gdzie jestem ja nie wiedziałem co mam robić słuchać rady przeciwnej do tego co mi serce radzi ? Jestem koło cmentarza po chwili patrzę biegnie z psem zapłakana w moje ramiona i ze łzami w oczach mówi ze była słyszała go ze jest w domu ale nie chciał jej otworzyć wiedziałem ze tak bedzie chciałem ja w tej chwili okryc szczęściem które miałem tego dnia rano, ale już chyba je straciłem chciałem tylko rozmowy. Eh znowu przykrość 6.41 nie odpisała :/ Dni mijały pewnego dnia przyszedłem do znajomych czekałem z dawidem na klatce na pawła aż tu wszystkie moje pragnienia spełnione wszystko na co czekałem dawid siedzi ucieszony wyciąga prezerwatywe z kieszeni i mówi wiesz co się wczoraj u mnie działo ? Ja mowie ze nie myślałem ze coś Robił z Patrycja jednak nie on zaś na to ze był taki melanz ze potrzebował aż 3 tych prezerwatyw Boże co ja usłyszałem szkoda ze nie miałem dyktafonu teraz tylko chciałem się z nią zobaczyc żeby jej wszystko powiedzieć. Eh itak nie tego się spodziewałem :/ eh i kolejne rozczarowanie 6.47 odpisała na sms nie chce się ze mną widzieć przed szkoła ale przynajmniej odpisała i będę się widział z nią wieczorem przeczyta ten list to mnie motywuje chce ten tekst pokazać wszystkim a chce też żeby przeczytała to pierwsza :/ eh to piszemy dalej chyba następnego dnia napisałem Patrycji ze chce porozmawiać przyszła a ja jej wszystko powiedziałem oczekiwałem ze od razu odejdzie od dawida tak jak zrobiła to w moim przypadku ale o tym potem a jednak nie postanowila jeszcze do niego chodzić i się coś dopytać o tym wielkim melanzu... Zrobiła co powiedziała nic się nie dowiedziała a ja tylko się dołowałem wiedziałem ze jak się wygada ze wie o tym ode mnie to bedzie bardzo źle wszyscy powiedzą ze chce popsuć jego związek. Dręczyło mnie sumienie zadzwoniłem do przyjaciela żeby przyszedł i się napił ze mną i porozmawiał ..7.06 Napisała ze nie wie czy bedzie miała czas ze mną pisać dziś eh '' sumienie wygrało postanowiłem się przyznać zanim ona to powie zadzwoniłem do pawła i dawida zabrałem ze soba kolegę w razie awantury pierw chciałem porozmawiać z pawłem on znał dawida lepiej niż ja chciałem wiedzieć czy oczekiwać walki czy rozmowy. Po rozmowie z pawłem poszedłem z nim do stojącego dalej dawida i weszliśmy do klatki wszystko mu powiedziałem dawid był zły wyzywał mnie i na koniec powiedział ze takiemu to tylko siekiera w plecy nie dziwię się ale mi przynajmniej bylo lżej na sercu bo wszystko to ukrywałem przed nimi od dawna bo nie mogłem znieść ze ja tak traktuje. Jak dobrze pamiętam po tym wszystkim powiedziałem Patrycji co zrobiłem była zła na to wszystko ale przynajmniej ja byłem czysty nie dręczyło mnie już nic i przynajmniej nie kłamałem dawid w sumie też miał to w [CENZURA!] bardziej był zły na to ze jej to powiedziałem niż na związek. Po kilku dniach znowu rozmowa z moja wybranka co zamierza zrobić no i w końcu się przekonała ze tyle za nim latała tyle stała pod drzwiami a on ja splawiał i zdradzał postanowila do niego iść i to zakończyć nie otwieral więc zadzwonila do jego kolegi on dał na głośnik a dawid wszystko słuchał miał to w [CENZURA!] nawet nie odpowiedział i tak się zakończył ich związek i praktycznie zaczynał moj w tym też miejscu straciłem też znajomych trudno wszystko dla niej. Tej nocy nocowała u mnie czas jechał dalej zapytałem jej czy szuka chłopaka heh głupio mi bylo bo ciągle jej mówiłem ze kiedyś sobie kogoś znajdzie lepszego niż dawid. Pewnego dnia jakoś pod 2 klatka swojego bloku jak pamiętam powiedziała ze mnie kocha heh bylo to pewnie dla jaj tak żeby zobaczyc moja reakcje heh śmiesznie bylo lecz następny dzień był moim najpiękniejszym jak i najgorszym dniem mojego życia :/ siedzieliśmy w aucie u mnie pod klatka na tylnym siedzeniu i sie tuliliśmy do siebie i małe wygłupy heh piękny dzień słoneczny zresztą zobaczycie zdjęcia to będziecie wiedzieli :) tego dnia jakoś tak gadaliśmy o kochaniu i jak dobrze pamiętam powiedziała ze mnie kocha albo ja to wymusiłem jakoś żartami nie pamiętam dokładnie ale wiem ze ja też powiedziałem ze ja kocham. Mówiliśmy sobie ze się kochamy i ze chcemy być ze soba bylo idealnie po tylu miesiącach starania się o nią dosłownie walki i nie przespanych nocach była w końcu tylko moja bardzo ja kochałem i kocham jednak tego dnia gdy przysiegalem ja kochać stało się też coś co zniszczyło o mi wszystkoodpowiedz na pytanie czemu tak bardzo za nim latała, rozmowa poszła o dawida czy coś z nim robiła czy jakiś sex ? Nie spodziewałem się tego po krótkim związku jaki mieli i po jej wieku. Troche kręciła ze niby nic ze na pewno mu laski nie robiła itp. dopytywałem dalej i dalej w końcu powiedziała coś co nawet teraz mnie niszczy bardzo :/ powiedziała ze straciła z nim dziewictwo nawet nie potrafię opisać tego co czułem mówiła ze wszedł w nią tylko 3 razy jak by nie wiedziała ze to wystarczy ja się blady aż zrobiłem myślałem żeby to bylo z każdym tylko nie z nim nic już nie słyszałem cisza tylko i telefon do kolegi ze potrzebuje pomocy Patrycja płakała nawet tego nie słyszałem bo sam płakałem w duszy bardziej niż ona :/ gdybym tylko wiedział ze to miało miejsce nigdy bym nie przysiegal jej kochać do końca życia nie bylo by walki o nią wszystko by bylo normalnie nie bylo by Nas. Przyszedł kolega piłem cała noc wódkę chciałem zapomnieć o wszystkim co bylo w aucie nic to nie dało ogromny ból. Ból który towarzyszy mi od dawna ale radzę sobie z nim lepiej jak kiedyś kiedyś znecalem się psychicznie na niej za to co zrobiła wypominalem jej ten błąd bardzo długo nawet kilka razy na dzień potrafiłem ja tym smucic do łez wiem źle robiłem byłem tak bardzo zły na nią ze chciałem to wszystko [CENZURA!] i zostawić ale coś mi mówiło ze nie mogę tego zrobić bo bardzo ja kocham co by nie bylo co by nie zrobiła ta cała walka i ten ból był tego wart. Spytałem jej czy zrobi dla mnie wszystko powiedziała ze łzami w oczach ze tak eh poprosiłem o tatuaż żeby sobie zrobiła płakała ale się zgodziła powiedziałem jej ze tylko ona ma go mieć na znak ze jestem jej i zawsze będę jej ukochanym i jedynym chłopakiem i mężem na cale życie . Dużo o tym myślałem nad napisem i miejscem chciałem na nadgarstku ale bała się ze jej mama zobaczy mogłem jej kazać to zrobić itak by zrobiła jednak nie chciałem jeszcze sprawiać jej bólu po tym co właśnie przeżywała powiedziałem żeby był na piersi blisko serca bo tam zawsze będę w jej sercu teraz chce mi się płakać bardzo nie chce teraz przy mamie tego robić eh [CENZURA!] pisze dalej kocha mnie więc się zgodziła postanowiłem jednak też pokazać ze zawsze i wszędzie będziemy siebie prowadzili za rękę i też chce ja mieć blisko serca żeby zawsze wiedziała ze jest w moim sercu do końca życia poszliśmy więc razem wybraliśmy co chcieliśmy i tak na sercu mamy 18.05.13 to jest ta magiczna data w której powiedzieliśmy sobie i przysiegalismy miłość do końca życia mimo wszystko :/ 8.13 jestem już chyba w połowie. Teraz opisze jak dalej wyglądała nasza miłość. Wszystko szło dobrze Patrycja chodziła do szkoły uczyła się a jej mama załatwiła mi pracę w kebabie piękne życie wtedy miałem bylo idealne miałem pracę ukochana i wszystko czego mogłem zapragnąc byłem i jestem w niej zakochany jednak powoli tracilem coś tracilem już nie znajomych, tracilem rodzinę po tym jak mamie powiedziałem parę złych słów nie rozmawiałem z nią prawie rok nie lubiła Patrycji nie szanowała jej wyzywając ja sprawiała mi jeszcze większy ból zawsze jak chciałem żeby się poznały to była tylko kłótnia nie mogłem pojąć ze nie chce jej akceptować mojej ukochanej nie ma do tego prawa tracilem ich co raz bardziej z dnia na dzień oddalalem się od rodziny ale nie obchodziło mnie to wgl liczyła się tylko nasza miłość wypady za miasto heh na grila pod namiot w weekend do restauracji czy na domki na noc zobaczycie sami zdjęcia jakie to były piękne chwilę mimo ze już nie miałem praktycznie znajomych a już wgl rodziny trudno była ona i to wystarcząło. Wszystko bylo ok póki nie zacząłem pić piwa 2 na dzień po pracy można wypić mówiłem na sen bo jestem zmęczony a na weekend pieniądze były można bylo grubo wypić no i od tej pory bylo co raz gorzej ja piłem więcej a moja niedyspozycje rekompensowalem prezentami dla Patrycji wiedziała ze jak sobie wypije piwo to jestem Milszy ze mogę coś jej kupić a mi to jeszcze bardziej sprawiało przyjemnosc nawet jak sobie dłubała słonecznik czy jadła kebab a ja się śmiałem ze bedzie tłusta :) jednak to prowadziło do złego zamienialem miłość do niej na pieniądze dla niej byłem bardziej wybuchowy robiłem jej wiele przykrości i ciągle przepraszalem kupując prezenty potem bylo troche lepiej ale po tym jak jej wszystko kupowałem to 250zł tygodniowo zaczynało być mało brałem pożyczkę pierw mała chyba 150zł kupiłem jej telefon grat ale zawsze chciała mieć dotykowy bardzo kochałem jej uśmiech jak się cieszy i mówi dziękuję Boże co ja bym dał żeby znowu zobaczyc jej uśmiech eh kupowałem jej wszystko czego jej matka nie chciała kupić wiele wymieniania aż po czasie straciłem rachube nabralem kredytów na prawie 6 tysięcy straciłem już wszystkich znajomych pojawił się tylko jeden jeszcze gorszy ale o nim pozniej piłem więcej wydawałem więcej i tracilem pracę za praca taki byłem ze nie zauważyłem ze tracę też kobietę o która tak walczyłem tyle dla niej zrobiłem tak bardzo mnie kochała nie widzialem tego pojawił się jeszcze przyjaciel wtedy tak o nim mówiłem pomagał mi załatwić sprawę o której pisałem wcześniej mianowicie sprawę krzyśka który bił moja dziewczynę a nie był nawet jej ojcem sprawa załatwiona była na miejscu w jej domu krzysiek padl zakrwawiony nikt nie dotknie mojej dziewczyny 2 raz też ja broniłem chcieli mnie potem jakies typy łamać heh jak mówiłem oddam życie za nią szybciej niż ktoś ja uderzy. Dalej jednak bylo jeszcze gorzej jeszcze więcej piwa jeszcze mniejsze zainteresowanie Patrycja listy z sądu za nie płacone pożyczki i jeszcze do tego musiałem auto sprzedać zobaczycie nas w nim mam sporo zdjęć piękne dni pieniądze z auta również poszły troche na picie troche na Patrycje kupiłem też aparat już wtedy widzialem ze wszystko się psuje chciałem jak kiedyś robić sobie zdjęcia razem z Moja dziewczyna eh jednak nawet i on przepadł w lombardzie bo chcieliśmy iść razem do zoo heh też będą zdjęcia bylo bardzo miło wtedy :/ Ehh teraz już praktycznie dochodzimy do setna sprawy bo właśnie o tym chcę napisać. Gdy widziałem że jest już tragicznie chciałem jak kiedys chodzić na siłownię bo to była jedyna rzecz która by mnie oderwała od picia Prosiłem Patrycję żeby chodziła ze mną te 2-3 miesiące ehh unikała tego nie wiem czemu nie mam pojęcia dawała mi po kryjomu tylko jakieś próby i szance z których się śmiałem myślałem że mimo wszystko będzie ze mną czy będę pił czy nie itak będzie niestety miliłem się ostatnie pieniądze jakie wydałem na nas musiałem oddać i niestety musiałem iść poszukać gdzieś złomu na handel trwało to 2 dni prosiła mnie tylko że mogę wypić 1 piwo dziennie a ja jej mówiłem że będę pił 2 za każdym razem gdy piłem 2 odchodziła do domu i tak przez 2 dni myślałem że robi sobie jaja. Ehh znowu sms wczoraj prosiłem żeby się ze mną zobaczyła i przeczytała ten list przy mnie niestety teraz mi pisze ze wyjdzie o 20 a do 20 ma czas na dworzu i dodatkowo nie chce mi dać tej szansy bo już mi dawała wiele a ja ich nie widziałem bo jedyne co robiłem cały dzień to piłem :/ Ostatnie 2 dni przed rozstaniem też były bardzo ciężkie obraziłem ją mocnymi słowami boli mnie to że znowu to zrobiłem wiem że nie powinienem, miałem już takie problemy że jedyna osoba na która mogłem się wydzierać i była blisko była ona Ta o którą tak długo walczyłem tyle dla niej robiłem a teraz ją tracę. Przestałem pić z dnia na dzień jednak nie pomogło nawet to ja też wiele razy prosiłem chodz ze mną na tą siłownię to wszystko się zmieni nie wiem czemu nie chciała może tak na prawdę nie chciała żebym przestał pić ? może już miała od dawna kogoś innego i chciała to jakoś zakończyć nie wiem wiem jedynie że nie chciała mi pomóc nie chciała wtedy kiedy to ja upadałem nie podała mi ręki tylko dawała szanse a jedyną Szansą była siłownia wiem co piszę. Bardzo mnie to boli bo gdy to ona spadała na dno każdą cząstke siebie jej oddawałem gdy była głodna dostawała jedzenie gdy była chora dostawała leki gdy potrzebowała pocieszenia byłem zawsze, byłem przy niej gdy tylko mnie potrzebowała nawet jak nie miała w czym chodzić to ją ubrałem za ostatni grosz sam nie miałem a musiałem oddać jej bo jestem takim człowiekiem z takimi ukrytymi uczuciami że jak kogoś kocham to mogę być głodny i zmarzniety a Ona musi zjeść i musi być jej ciepło. Jest mi bardzo przykro, z tego powodu piszę ten list całą noc piszę bo boli mnie to że nie mogę otrzymać jedynej szansy którą widziałem nie Chce mi jej dać. Pamiętasz obiecywałaś mi że będziesz za mną latać jak za dawidem pamiętasz jak ze łzami w oczach przyszłaś do mnie kiedy to ja Ci dawałem szansę na zmianę a pamiętasz może jescze to jak to ja wczoraj przyszedłem z łzami w oczach a Ty się ze mnie śmiałaś i kazałaś mi [CENZURA!] gdy czekałam tyle czasu pod klatka razem z moją mamą bo była jedyną osobą która była w potrzebie mimo że wyzywałem ją i tatę gdy Ciebie nie tolerowali i wyzywali nawet mama która nie lubiła Cię od zawsze i nie chciała Cię widzieć na oczy pokazała mi serce i po raz pierwszy widziała że bardzo Cię kocham gdy to jej plakałem 1 raz w zyciu zauważyła że bardzo Cię kocham i że jesteśmy siebie warci już o tym wszystkim zapomniałaś jednego dnia i z uśmiechem na twarzy zostawiłaś mnie z dnia na dzień mówiąc pa. Bardzo mi też przykro bo może i Ty czułaś się bardzo zle przez te pół roku ale nie było tak co dziennie wiele chwil z tego było też pięknych.To boli że zostawiasz mnie na lodzie i nie chcesz wyciągnąc tej ręki jeszcze raz. Czuje się zle że tyle Ci dałem dobrego jak i złego ale wiem że dobrego było znacznie więcej tyle dla Ciebie poświęciłem a Ty nie chcesz nam dać jednej i ostatniej szansy zostawiasz mnie z długami bez auta bez przyjaciół bez rodziny i jeszcze teraz bez Ciebie i mówisz mi że jesteś jeszcze młoda i chcesz się bawić chcesz chodzić na imprezy. Nawet nie moge się Ciebie doprosić Żebyś przeczytała ten list tyle nawet zrobić nie możesz dla mnie :/ nie możesz poświęcić tej jednej godziny dla mnie a ja bardzo chcę tą szansę.
To by było chyba tyle więcej już nie mam siły pisać nie jadłem 2 dni musze się pozbierać trochę chociaż bo myślę tylko o niej i nie daje mi spokoju to że nie chcesz mi dać szansy tej jedynej i ciagle mówisz że już były. boli mnie jeszcze to że przyniosłem Ci ciepłe kotlety chciałem Żebś zjadła powiedziałaś że nie chcesz szliśmy daleko to chciałem na potem mowilas ze nie powiedzialem wiec ze je wywale do smieci nie odpowiedzialas nic wiec wyrzuciłem nic to na Tobie nie zrobiło ehh :/ Boli mnie też bardzo że jak jechaliśmy autem i była ta kłótnia zapytałem się Ciebie co dla mnie zrobiłaś przez 1,5 roku jak ze sobą jesteśmy nie potrafiłaś powiedzieć nic mimo że tyle razy pytałem. Bardzo to boli a ja mam też uczucia chcę żeby ktoś wiedział ile dla Ciebie robiłem Magda o tym wiedziala i smiala sie gdy tylko powiedziałaś że nic dla Ciebie nie robię ehh.
Cały ten tekst będzie umieszczony na fb zapewne dziś wieczorem każdy może coś napisać czy mnie zganić po prostu ktoś musi to zobaczyć jak to wyglądało dodam jeszcze film na youtube ze zdjęciami.
Pozdrawiam i proszę o tą jedną szansę Kocham Cię Bardzo i bardzo Cię za wszystko co zrobiłem przepraszam.
napisał/a: 1121 2014-11-12 12:57
Bięgnę do okna wyglądać, ponieważ koniec świata zbliża się wielkimi krokami.
A tak między nami to jeśli to opublikujesz na FB to na następny dzień podetniesz sobie żyły, ponieważ staniesz się pośmiewiskiem.
napisał/a: Rooda666 2014-11-12 13:04
Jaka piękna patologia.

Pan1miłość, hamuj z wulgaryzmami, bo wylecisz z tego forum szybciej, niż Ci się wydaje.

112 napisal(a):A tak między nami to jeśli to opublikujesz na FB to na następny dzień podetniesz sobie żyły, ponieważ staniesz się pośmiewiskiem.
on nie ogarnia, jak bardzo to jest żenujące... i nie wiem, czy załapie o co chodzi, jak ktoś się zacznie z niego nabijać.
napisał/a: errr 2014-11-12 13:18
Pan1miłość napisal(a): 2 powód dla ktorego pisze to wypracowanie jest chęć pokazania innym jak [...]
innych to goowno obchodzi, nie pisze się takich rzeczy publicznie. Jesli to gdzieś opublikujesz narobisz sobie i jej strasznego wstydu.
napisał/a: 1121 2014-11-12 13:22
Wiecie co, pal sześć z nim. Tylko jak on to opublikuje żeby ta biedna dziewczyna, jeszcze nastolatka sobie czegoś nie zrobiła.
napisał/a: DonDon 2014-11-12 13:22
Prawdziwy Werter.
Prawdziwy strzał w kolano.

Doczytałem do połowy, bo miałem dość. Przepraszam kolego, ale jest to mega żałosne.
napisał/a: enhunter 2014-11-12 13:31
Idź do psychiatry.
napisał/a: 1121 2014-11-12 13:40
W tej historii brakuje tylko jednego. Dobrego tytułu rodem z brukowców. Coś typu "straciłem miłość, ale mózgu nie miałem nigdy".
napisał/a: enhunter 2014-11-12 13:54
Nie wiem jak Was, ale mnie rozj**ał ten moment:

napisal(a):heh romantyczny to ja nie byłem bo pojechaliśmy do biedronki po piwo malinowe wypiliśmy i się wygłupialiśmy tak bylo przez dłuższy okres. Pewnego dnia zaczęliśmy się przypalać papierosami heh do dziś mam ślad gaszonego peta na ręku a robiac jej jeszcze sam się popaliłem heh piękne to bylo ale najważniejsze ze wszystko szło w dobrym kierunku.


No zajebista zabawa!
Pewnie dlatego ja rozstałem się ze swoją, bo tak sobie czasu nie urozmaicałem jak Wy.
napisał/a: Valkiria_ 2014-11-12 16:42
Przeczytałam całość tylko i wyłącznie przez wzgląd na fakt, iż skończyłam resocjalizacje.

Co za sroga patologia. Przerażające... Szczerze - tutaj nie ma co napisać, do czego się odnieść. Cały post to swoistego rodzaju danse macabre z wplecionymi elementami absurdu, żenady i groteski. W każdym bądź razie uczuć innych niż niesmak to wszystko u mnie nie wywołało.
Autorze potrzeba ci niezwłocznie specjalistycznej pomocy, żeby się ogarnąć jakkolwiek a nie zasilać szeregów polskiego menelstwa, bo wybacz ale niczego więcej swoją osobą nie reprezentujesz na dzień dzisiejszy.



Ominę fakt, że sieć sklepów Lidl oraz Biedronka powinny pozwać cię autorze o zniesławienie
napisał/a: e-Lena 2014-11-12 18:43
Pan1miłość napisal(a): ja mam 25 lat teraz a ona 17

Jestem pewna, że zakradł się tu jakiś dramatyczny błąd i to ona ma 25 lat, a Ty 17. Mam rację, prawda?
napisał/a: KokosowaNutka 2014-11-12 18:46
napisal(a):przyniosłem Ci ciepłe kotlety chciałem Żebś zjadła powiedziałaś że nie chcesz szliśmy daleko to chciałem na potem mowilas ze nie powiedzialem wiec ze je wywale do smieci nie odpowiedzialas nic wiec wyrzuciłem nic to na Tobie nie zrobiło ehh

Piekne.