Porada

napisał/a: borussia 2015-02-11 11:55
Witam.Opisze cala sytuacje.W niedziele moja juz byla zakonczyla nasza znajomosc po 7 miesiacach.Przeprowadzilem sie do niej z innego miasta by razem zamieszkac co wspolnie zaplanowalismy.Mieszkam tutaj od prawie 3 miesiacy ale w ten Piatek juz sie wyprowadzam bo tak bedzie lepiej dla nas oboje.Poznalismy sie w necie I widywalismy sie co tydzien co dwa,czesciej ja przyjezdzalem.Zaznacze ze gdy sie poznalismy pracowalem I zaczalem robic juz wczesniej prawo jazdy o czym wiedziala.Gdy sie do neij wprowadzilem otrzymywalem zasilek po ktory jezdzilem co tydzien,co tez ja wkurzalo ale tlumaczylem jej ze poki jeszcze pracy nie znalazlem to dobre I to.To trwalo do zeszlego tygodnia gdzie w koncu znalazlem prace tutaj na miejscu z czego bardzo sie cieszylem bo oboje nam zapewnilo to stabilnosc finansowa.Ale od tego czasu zaczela mi wypominac ze nie mam prawka choc caly czas je robie I wie ze idzie to w dobrym kierunku,ze nie moze nic zaplanowac,ze nie mamy na kino choc mowilem jej ze jak bedzie praca to sobie odbijemy,ze sie odkochala,ze chce odpoczac,ze nie jestem facetem ktorego szuka.Zaznacze ze z otrzymanego zasilku czesc dawalem jej za czynsz czyli nie chowalem tego w skarpete a chcialem jej pomoc I byc fair.Nie wiem co sie stalo ze tak szybko zmienila swoja decyzje choc tydzien temu jeszcze w lozku sie kochalismy przy swiecach I lampce wina I bylo super.Dodam tez ze ona ma 29 a ja 35 lat.Wiem ze teraz jej nie przekonam do zmiany decyzji bo raz zapytalem I tyle.Chodzi mi o to czy jak wyjade I ona poczuje ze wyjechalem I juz mnie nie ma u niej to zrozumie co zrobila,ze skreslila mnie za nic,ze czepaiala sie za nic.Wiem ze musze urwac kontakt by poczula zycie beze mnie ale czy jest szansa ze sie odezwie po czasie.Bede wdzieczny za wszelkie odpowiedzi I za rady.
napisał/a: enhunter 2015-02-11 12:15
na moje to typ laski "nie masz milionów na koncie, to spieprzaj".

Nie jesteś facetem, którego szuka bo nie masz kupy siana. Odpuść sobie, odchodząc robi Ci przysługę.
napisał/a: e-Lena 2015-02-11 15:15
borussia napisal(a):Przeprowadzilem sie do niej z innego miasta by razem zamieszkac (...)

napisal(a):Poznalismy sie w necie I widywalismy sie co tydzien co dwa,czesciej ja przyjezdzalem.

Poznaliście się przez internet, nie widywaliście na co dzień tylko raz na jakiś czas i to w dodatku przez kilka godzin, mieszkaliście w dwóch różnych miastach i po prostu z marszu postanowiliście razem zamieszkać. A jak to w życiu bywa, krótkie randki raz na jakiś czas mają się nijak do codziennego życia. Po 3 miesiącach od wejścia pod wspólny dach stwierdziliście (przepraszam - ona tak stwierdziła i być może miała ku temu powody), że nie jesteście sobie pisani i TAK SIĘ ZDARZA, zwłaszcza w tak niesprzyjających okolicznościach.

Przeprowadzając się do niej i - jakby nie patrzeć - rezygnując ze swojego dotychczasowego życia na rzecz niepewnej przyszłości ryzykowałeś. Ale to było Twoje życie i Twoja decyzja, na którą świadomie się zdecydowałeś. W końcu nie masz 20 lat, tylko 35, prawda?

borussia napisal(a):zrozumie co zrobila,ze skreslila mnie za nic,ze czepaiala sie za nic

Mam dziwne wrażenie, że nie czepiała się jednak za nic.

Jak bardzo różniliście się statusem majątkowym?
napisał/a: 1121 2015-02-11 21:41
Twoim głównym problemem jest fakt, że jesteś zdesperowany. Musisz coś z tym zrobić, inaczej będzie bardzo kiepsko.