Problem z przyjaciółką (jeśli tak ją można nazwać)

napisał/a: baday 2014-03-18 20:07
Witam. Juz nie wiem gdzie sie doradzać ale mam wielki problem. Mam 18 lat i chodze do 2 liceum. W 2 klasie gimnazjum poznałem dziewczyne z którą sie przyjaznilem cale te lata. Ja chcialem cos więcej ale ona twierdziła ze przyjazn jest spoko a jak będziemy razem to nagle to prysnie czy cos. W 1klasie liceum znalazla sobie chlopaka, pewnego dnia nie wytrzymalem i powiedzialem jej ze jestem strasznie zazdrosny i ze to ja chce z nia byc. Ona mi doradzila zebym znalazl sobie dziewczyne ale ja nie moge bo tal bardzo jestem w niej zalochany.. powiedziałem jej ze skoro tak to wg mnie nie ma sensu ta znajomosc i ja mowie pas tej znajomości bo nie potrafie sie z nia kumplowac jednoczesnie bedac w niej zakochany. Nie odzywalismy sie jakis czas ja zmienilem towarzystwo zaczalem pic, palic trawke.. moi rodzice maja ju dosc ze codziennie prawie przychodze przynajmniej po 2 piwach albo nacpany (oni sadza ze codziennie pije ale czasami pije a czasami pale ziolo) a pale tylko dlatego ze wtedy sie czuje jakbym byl przy niej bardzo podobne szczescie wtedy odczuwam. Pewnego dnia napisala do mnie czy mozemy pogadać. Powiedziala ze juz nie chce oszukiwac mnie i samej siebie i ze jest we mnie zalochana przy nikim innym nie czuje sie tak soba jak przy mnie i ze chce mi sie oddac ale jej chlopak powiedzial ze zabije kazdego z kim bedzie i sie boi o mnie. I teraz doradzcie co mam robic zerwac. Nia kontakty i dla dobra mojego i rodzicow czy co? Nie pptrafie jej przetlumaczyc żeby sie nie bala nie mam kim pogadac i w wieku 18 lat nie wiem jak sobie radzic zyciem. Kocham sie ju w niej 4lata prawie i jak z nia pogadac? Mama jej moja nie lubi bo wie ze sie w niej kocham i sadzi ze to przez nia tak upadlem i sie stoczylem. Co robic?
Z gory dzieki za szybka odpowiedz i sory za bledy ale pisze z tel.
napisał/a: Valkiria_ 2014-03-19 06:00
Weź sie za szkole, naukę, a nie za laski i blanty bo niedlugo będziesz panem żulem Mietkiem spod sklepu żebrajacego "kierowników" i innych "prezesów" o 2 zl na zupkę chmielową. Opamiętaj się dzieciaku. Marihuana jest ok, ale nie taki szajs z domieszką domestosa i trutki na szczury. Polska marihuana to sztucznie wytwarzana kupa, morderstwo dla zdrowia. Chcesz jarać? Jedz na Jamajkę albo do Holandii. Ale tu, u nas, w tym kraju dobrego zielska nie ma. Skończysz sobie doszczętnie i będziesz kaleka w wieku 20 lat, który nie będzie umiał sobie alfabetu przypomniec. Myslisz, ze to jest takie cool i laski na to leca? Ogarnij sie bo po prostu żałość ściska
napisał/a: kuba102 2014-03-19 07:28
Szczerze to w tym temacie nie chodziło o samo palenie tylko o dziewczynę z ktora nie wiem co robic. Ale widze juz ze tu mi nie pomożecie, żegnam :)
napisał/a: pablo3z 2014-03-19 13:42
Co do laski: bierz. Tylko niech najpierw się rozejdzie z tamtym, żeby nie było potem niespodzianek.