Zaręczyny po 3 miesiącach związku?

napisał/a: diamantegirl 2013-12-10 19:31
Cześć, od 3 miesięcy jestem w cudownym związku. Mój chłopak ma 25 lat i jest cudowny. Ale zmierzając do sensu założenia tego tematu.. Mam osiemnaście lat i od mniej więcej 1,5 miesiąca naszego związku zaczęliśmy mówić o sobie "mąż, żona" i takie wyobrażenia na temat naszej przyszłości. Teraz normalnie mówimy do siebie jak małżeństwo. Co więcej, myślałam, że to tylko takie zabawy słowne. Poznałam już jego całą rodzinę, nie mówiąc o rodzicach i rodzeństwie rzecz jasna. Znam wszystkie jego ciotki, kuzynki, babcie, dziadków. Nie ma osoby z Jego rodziny, której bym nie znała. Tak samo on zna wszystkich z mojej. Niecały tydzień temu jedna z Jego ciotek już mi mówiła: "Na co czekasz? Bierz go za męża, do domku i będzie z Tobą. Jesteście tacy zakochani". Wiele osób nas chce tak jakby do tego przekonać. Ale do czego zmierzam. Zbliżają się święta, oczywiście spędzimy je razem trochę u mnie, trochę u niego. Zaczęliśmy rozmawiać na temat prezentu. Kilka tygodni wcześniej, kiedy byliśmy na zakupach w jednej z galerii śmialiśmy się oglądając pierścionki, że to zaręczynowe, ale on sprytnie podglądał rozmiar, który przymierzałam na palec. Rozmawiając o prezentach chciałam się dowiedzieć co dla mnie szykuje. Poprosiłam go, żeby dał mi wskazówkę co to jest. Powiedział, że coś co będę nosić na codzień, coś małego i błyszczącego, coś co oglądaliśmy w sklepie. No i że napewno nie jest tanie. Więc wiem, że to pierścionek. Po prostu jestem tego pewna. Teraz pytanie, czy da mi po prostu pierścionek czy się oświadczy? Jak myślicie dziewczyny? Podzielcie się opinią, proszę :)
napisał/a: daffodil1 2013-12-10 19:40
diamantegirl napisal(a):Teraz pytanie, czy da mi po prostu pierścionek czy się oświadczy? Jak myślicie dziewczyny? Podzielcie się opinią, proszę

wiesz no...tak naprawdę to, skąd mamy wiedzieć? ;) Zależy jaką ma fantazję chłopak, jak szaleńczo jest zakochany i jaki ma stosunek do Ciebie naprawdę ;) Jestem pewna, że zaraz posypią się tutaj komentarze, że znając się 3 miesiące nie można podejmować decyzji o ślubie...
Dla pocieszenia dodam...mój M oświadczył mi się po 4 miesiącach, teraz jesteśmy bardzo szczęśliwym i zgodnym małżeństwem (prawie 4,5 roku później) ;)

ps. W chwili zaręczyn ja miałam 18 lat, a M 20.
napisał/a: diamantegirl 2013-12-10 19:43
napisal(a):Zależy jaką ma fantazję chłopak, jak szaleńczo jest zakochany i jaki ma stosunek do Ciebie naprawdę ;)

Codziennie mnie widząc podkreśla to, że chce mieć taką żonę, że nie chce nikogo innego. O tym zapomniałam wspomnieć, dziękuję za przypomnienie :). Ciągle mi tak mówi, że jest najszczęśliwszy i takie inne słowa.
napisal(a):mój M oświadczył mi się po 4 miesiącach, teraz jesteśmy bardzo szczęśliwym i zgodnym małżeństwem (prawie 4,5 roku później) ;)

Gratulacje! :). Więc tak naprawdę, byłaś w takim wieku jak ja, tylko mój chłopak jest starszy od Twojego. Życzę Wam dalszej wytrwałości! :*
napisał/a: Valkiria_ 2013-12-10 19:44
Ja sie zareczylam z moim juz mężem po jakichs dwóch miesiącach znajomości.. Slub wzięliśmy po pól roku. I to jest cholernie szybko. Moze za szybko- bo wiele kwiatków wychodzi nam teraz. Na pewne rzeczy po prostu trzeba CZASU.
ALE
Masz dziewczyno 18 lat... Do czego ty sie chcesz śpieszyć? Pobądźcie ze sobą, poznajcie sie. W takim wieku jak jestescie, to czlowiekowi sie pewne rzeczy zmieniaja... Plany życiowe, ambicje, priorytety, hierarchia wartości...

Wiesz, wiele tu jest historii, ze facet np.sie zmienil po roku, czy dwóch. I to nie do poznania. Czasem juz po ślubie. Nie sadzilam, ze to powiem, ale latwo patrzeć na świat przez różowe okulary jak sie jest Full love zakochanym, nie dostrzega sie wad drugiej osoby etc. Gorzej jest żyć z kims, gdy spadną klapki z oczu. Gdy na co dzien mamy brudne bokserki i skarpety, niedokrecona pastę do zębów, pozostałości po goleniu w umywalce, podniesioną deskę w ubikacji...

zastanów sie dziewczyno, bo naprawdę nie ma sensu sie śpieszyć do ślubu, na to zawsze jest czas. A jak sie macie zareczac dla samych zareczyn- po co?
napisał/a: daffodil1 2013-12-10 19:46
diamantegirl, żeby zacytować zaznaczasz tekst i klikasz w "Cytowanie selektywne" (jest między Ingoruj a Cytuj po prawej stronie)

diamantegirl napisal(a):Codziennie mnie widząc podkreśla to, że chce mieć taką żonę, że nie chce nikogo innego.
znasz jego poprzednie związki? Wiesz...trzeba wszystko rozpatrywać. Może ma jakieś ciśnienie na żonę, no nie wiem. Równie dobrze może być czysty jak zła, próbuję tylko rozwiązania Ci podsunąć ;)
napisał/a: diamantegirl 2013-12-10 19:49
napisal(a):znasz jego poprzednie związki? Wiesz...trzeba wszystko rozpatrywać. Może ma jakieś ciśnienie na żonę, no nie wiem. Równie dobrze może być czysty jak zła, próbuję tylko rozwiązania Ci podsunąć ;)

Znam, rozmawialiśmy już na ten temat. Jedna po roku go zdradziła. Druga dawała mu okropne ograniczenia i była strasznie toksyczną osobą, jeśli nie dawał sygnału po kilku minutach czy czymkolwiek od razu robiła mu awantury. Wcześniej miał przelotne związki, ale nic nie znaczące. Jednak mówił mi, że Jego znajomi mnie bardzo polubili, że jestem jedyną dziewczyną, którą przedstawił rodzinie. Nieraz wspominał mi o naszej przyszłości, jak nazwiemy dzieci. Myślałam, że to żarty, jednak oboje chcemy ze sobą spędzić przyszłość, wiemy to odkąd minął nam miesiąc. Jesteśmy jak dwie połówki jabłka dopasowani. Akceptujemy swoje wady i staramy się wszystko zmieniać i od razu rozmawiamy jak coś się dzieje, także myślę, że też nie jest to taka ślepa miłość. :)
napisał/a: daffodil1 2013-12-10 19:51
diamantegirl napisal(a): wiemy to odkąd minął nam miesiąc.
ja wiedziałam po 2 tygodniach
ale wiesz...dobrze się nie pomylić...to decyzja na całe życie ;)
napisał/a: Valkiria_ 2013-12-10 19:52
No to jak tak czujesz.. To jak sie oświadczyw te swieta to powiedz tak :P i tyle. Nomen omen ja to czulam od pierwszego spotkania do mojego mężuska...
napisał/a: diamantegirl 2013-12-10 19:53
daffodil napisal(a): ale wiesz...dobrze się nie pomylić...to decyzja na całe życie ;)

Szczerze Ci powiem, że wtedy nabrałam pewności, jest tym czego szukałam, a Jego wady mnie tylko do tego wszystkiego podkręcają. Kiedyś nawet jak rozmawialiśmy to powiedział mi, że za 2-3 lata bierzemy ślub, to było nawet przed oglądaniem pierścionków. :)

[ Dodano: 2013-12-10, 19:54 ]
Valkiria_ napisal(a):No to jak tak czujesz.. To jak sie oświadczyw te swieta to powiedz tak :P i tyle. Nomen omen ja to czulam od pierwszego spotkania do mojego mężuska...

Też to czułam, że jest stworzony dla mnie. Ale po miesiącu nabrałam takiej pewności, że to jest napewno to :).
napisał/a: daffodil1 2013-12-10 19:54
diamantegirl, a jak Twoje poprzednie związki?
napisał/a: diamantegirl 2013-12-10 19:56
daffodil napisal(a):diamantegirl, a jak Twoje poprzednie związki?

Tak naprawdę tkwiłam w najbardziej toksycznych związkach, tak naprawdę dwójka moich byłych partnerów była ze mną żeby tylko czerpać korzyści, ale byłam ślepo zakochana i nawet nie zauważałam ich wad i bałam się powiedzieć jak coś mi przeszkadzało. Teraz czegoś takiego nie mam. Jeden z nich mnie zdradził, a drugi bez słowa porzucił. Także teraz czuję coś zupełnie innego.
napisał/a: daffodil1 2013-12-10 20:00
diamantegirl, a ile trwały?