Zaręczyny a praca

napisał/a: wata cukrowa 2014-11-17 19:26
Kochane forumki, mam pytanie do Was, czy w momencie zaręczyn, pracowałyście? Jakiś czas temu straciłam prace, szukam caly czas, ale jest we mnie presja, że moj partner nie zarecza sie z tego powodu, jestesmy juz kawalek czasu razem, wiec uwazam, ze jest to moja wina
Napiszcie proszę, jak to było u Was.
napisał/a: errr 2014-11-17 20:11
wata napisal(a):ale jest we mnie presja, że moj partner nie zarecza sie z tego powodu
ale co?
napisał/a: wata cukrowa 2014-11-17 20:15
to, że nie mam pracy na chwilę obecną i dlatego się nie zaręcza ze mną...
napisał/a: errr 2014-11-17 20:25
pytałaś go o to?
gadaliście o przyszłości, zaręczynach, ślubie, dzieciach czy tam kto wyrzuca śmieci a kto robi zakupy? i co powiedział?
napisał/a: dagsam 2014-11-17 20:27
nie pracowałam, szukałam pracy a mieszkaliśmy razem :)
napisał/a: wata cukrowa 2014-11-17 21:00
errr napisal(a):pytałaś go o to?
gadaliście o przyszłości, zaręczynach, ślubie, dzieciach czy tam kto wyrzuca śmieci a kto robi zakupy? i co powiedział?


gadaliśmy, ale wszystko tak ogólnie, mamy zamieszkać przed samym ślubem
o zaręczynach mówił, że zaskoczy mnie, że to ma być dla mnie niespodzianka
dzieci oboje chcemy, dwójkę
o śmieciach, zakupach - nie rozmawialiśmy, pewnie wszystko wyjdzie w praniu
ogólnie mówi, że nie chce wegetować, chce,żeby dobrze nam się żyło, żeby było stac na wakacje, nie powiedzial wprost ze dopki nie znajdziesz pracy, nie zarecze sie z tobą, tylko sama tak wydedukowalam
napisał/a: errr 2014-11-17 21:09
napisal(a):o zaręczynach mówił, że zaskoczy mnie, że to ma być dla mnie niespodzianka
no to spoko, jak Cie zaskoczy to Cię zaskoczy a Ty się nie martw i nie kombinuj, chyba że jesteś pod trzydziestkę to zaproponuj mu przeniesienie dzieci na przed ślubem;)

pogadaj z nim jeszcze o tej Twojej pracy.

a z jego wypłaty stać Was na normalne życie we dwójkę? może bez wakacji za granicą ale tak żeby się spokojnie żyło
napisał/a: wata cukrowa 2014-11-17 21:27
już wielokrotnie rozmawialiśmy o tym, wiadomo, że nie bede utrzymanka, kura domowa, nie chce siedziec w domu, chce sie rozwijac i pracowac, ale sie gnebie, że z powodu mojej winy, nie zareczy sie i wstrzyma decyzje o slubie, aczkolwiek o slubie to jeszcze nie mysle. chcialabym byc narzeczona jego, ale coz nic na sile.
napisał/a: Valkiria_ 2014-11-18 06:20
Czy tylko ja mam odczucie, że napiłabym się Filiżankę kawy z rana....???
napisał/a: wata cukrowa 2014-11-18 08:16
słucham???
napisał/a: kasiasze 2014-11-18 09:25
Valkiria_, tym razem tylko Ty :). Autorko, szukasz pracy i mezczyzna to widzi?
napisał/a: wata cukrowa 2014-11-18 09:27
tak, wie, że jestem zaangażowana w szukanie pracy i wie, że jestem chętna, wie, że nie chcę leżeć i pachnieć, poza tym wcześniej pracowałam, więc ma pewność, że nie chcę być na jego utrzymaniu. sam wie, że jest ciężko, ale trzeba iść w zaparte. mam wyższe wykształcenie, więc nie powinno być problemu, ale zadręczam się cały czas, że z mojej winy pozostałe sprawy nasze stoją w miejscu..:(