Co zrobić by wrócić do byłej?

napisał/a: miki18waw 2013-12-14 12:55
Moja sytuacja jest dla niektórych dosyć prosta...Byłem z moją dziewczyną ok. 2lat razem...od początku listopada ona zaczęła pisać jakieś zwykłe sms z kolegą. Pierwsze dwa tygodnie listopada były w miare ok...widywaliśmy sie, mieliśmy kontakt, nocowałem u niej...aż pewnego dnia zmusiłem ją do rozmowy. Powiedziała mi, że mnie już nie kocha, że sie zakochała w kims. Znałem tego chłopaka....jednak ona wcześniej go nienawidziła...on robił jej na złość i nagle jednego dnia zaczeli się dogadywać...od niej usłyszałem, że ona dostrzegła, że on jest uczuciowy....Nasz związek układał się bardzo dobrze. poznałem jej rodzinę ona moją, kochaliśmy się (sama to okazywała) no i nagle jednego dnia ona stwierdziła, że nie wie czy mnie kocha... ok. 2 tygodni temu byłem u niej i gdy pogadaliśmy, ona powiedziała, że coś czuje ciągle, że też chce to naprawić...ale jak wyszedłem od niej zadzwonila do niego i potem zmieniła całkowicie zdanie. Wydaje mi się, że ona ciągle coś musi czuć... od ok. 2 tygodni nie mamy już kontaktu...ona się nie odzywa. Ja pierwszy też nie chce chociaż bardzo mocno coś czuje do niej (..kocham ją ciągle) mieliśmy wspólne plany i planowaliśmy razem zamieszkać od grudnia. Niby sytuacja jest prosta...ona zauważyła innego, bo się mną znudziła...jednak jak można się odkochać z dnia na dzień? ja się zmieniłem i wiem, że teraz bym nie był aż tak nudny. Jednak czy ona wgl jeszcze zatęskni?..to pytanie chodzi mi po głowie...i to czy ona się odezwie. Ja poczekam na kontakt, chociaż staram się żyć normalnie, spotykam się ze znajomymi itp. Jednak wciąż czekam na tą osobę, która wydawało mi się jest tą najważniejszą, można by rzec jedyną. Co mam zrobić jeżeli nie będzie się odzywała przez kolejne 2-3 tygodnie? Jestem świadomy też, że ona może swoje uczucia kumulować w tym koledze i wnioskując z innych wypowiedzi ludzi to jeżeli wejdzie w związek teraz to on długo nie wytrzyma...chciałbym coś zrobić żeby ją odzyskać.
napisał/a: lisbeth871 2013-12-14 13:03
miki18waw napisal(a):jednak jak można się odkochać z dnia na dzień?

jeśli potrafiła, to znaczy, że tak naprawdę nie kochała cię w taki sposób jaki myślałeś.
Z dnia na dzień nie da się odkochać, musiałbyś jej wyrządzić ogromną krzywdę, żeby uczucia zmieniły się w nienawiść.

miki18waw napisal(a):ja się zmieniłem i wiem, że teraz bym nie był aż tak nudny.

i tak do końca swoich dni??? Trzeba być sobą, jeśli jesteś dla kogoś 'nudny' to znaczy że nie pasujecie do siebie.
napisał/a: miki18waw 2013-12-14 13:13
Ja byłem ciągle sobą byłem tym samym człowiekiem co zawsze. Dlatego jedyne co mogło ją pchnąć to jakaś ciekawość tym innym typem.

a co do tego, że musiałem jej coś zrobić... to nie... ja nic nie zrobiłem właśnie. Nie zdradziłem troszczyłem się o nią, miałem dobre kontakty z jej rodziną. A ona sama powiedziała, że mnie kochała strasznie a teraz ona się boi, że już tak nie jest i dodała o tym chłopaku. Mi się wydaję, że ona nawet kontaktu nie utrzymuje bo to ją boli. Może coś ciągle czuje ale chce już o tym (o mnie) zapomnieć.

[ Dodano: 2013-12-14, 13:15 ]
i spędzaliśmy naprawdę cudowne chwile. Spedziliśmy wakacje razem. Dlatego mi to tak ciężko pojęc..bo ja miałem plany żeby jej się oświadczyć...nawet z nią nie raz rozmawialiśmy o dzieciach. I ja chce walczyć ale jedyną walką może być chyba moje czekanie na jej wiadomość....
napisał/a: maja.fajkowska 2013-12-15 19:21
Nie chcę doradzać, ale czytając temat przypomniał mi się dobry cytat, który czasami przyświeca moim myślom:
Pogoń za osobami, które nas nie chcą jest tylko stratą czasu.
napisał/a: plainofwhite 2013-12-15 19:52
Więc dla mnie sytuacja wygląda tak: w związek wdała się rutyna, ona poznała kogoś, z kim może zacząć coś nowego i znowu będą interesujące pierwsze randki, poznawanie siebie, itd. Myślę, że ta historia może mieć tylko dwa finały:
1. Będzie jej z nim dobrze, okaże się, że Ciebie nie kochała tak, jak myślała i zostanie z nim, a Ty będziesz musiał zapomnieć,
2. Będą się spotykać, zaczną się objawiać jego wady, będą się kłócili, będzie was porównywała i dojdzie do wniosku, że to jednak z Tobą było jej dobrze i chce to naprawić i wtedy się odezwie. I tylko od Ciebie bedzie zależało, czy wciąż będziesz chciał dać jej szansę.
Takie jest moje skromne zdanie. I nie chcę dawać Ci złudnej nadziei, ale biorąc pod uwagę tempo wydarzeń, obstawiałabym raczej opcję 2. Powodzenia ;)
napisał/a: miki18waw 2013-12-16 15:38
Dzieki za odpowiedz plainofwhite... Ja to teraz wiem tak samo pomyślałem, że rutyna tu zaistniała chciałem to naprawić teraz, ale narzucając się nic to nie zmieni. No ja narazie staram sie jakos pozbierać. Mam plany, realizuję nowe cele..(które będą fajną przygodą w moim życiu:)) to pomaga mi się ogarnąć a co do niej to żal i wizja wspólnej przyszłości i całego życia czasami wraca i mnie dobija.
napisał/a: plainofwhite 2013-12-16 19:50
I będzie wracać. Tak samo, jak ona jak myślę
napisał/a: miki18waw 2013-12-16 20:11
Co niej to nie wiem już sam, rozum silnie mówi "odpuść, bedziesz żył lepiej itp" a serducho " to ta jedyna".. Narazie jestem na etapie sluchania dwa dni serca dzien rozumu i tak w kratke....Jednak jest dla mnie najważniesza i ja ją przyjmę znów.
napisał/a: plainofwhite 2013-12-17 09:04
Teraz myślisz, że ją przyjmiesz, a do czasu aż sobie o Tobie przypomni - przejdzie Ci. Zapomnij o niej, bo jak będziesz myślał i żył nadzieją, się zadręczysz
napisał/a: miki18waw 2013-12-17 12:59
No coż, pewnie tak będzie, ale łatwo nie jest i myślę czy od nowego roku nie spróbować jakoś powoli odnawiać kontakt.
napisał/a: plainofwhite 2013-12-17 16:01
Nawet o tym nie myśl...
napisał/a: KokosowaNutka 2013-12-17 16:22
Zostawila Cie, zerwala kontakt i do tego flirtuje z innym. Po co chcesz sie do niej w ogole odzywac? Co chcesz tym osiagnac?