czy z tego może wyjść jakieś uczucie?

napisał/a: rudziutkaaaa 2014-01-05 22:04
jeżeli umieściłam w złym miejscu, to bardzo przepraszam, ale chciałabym wiedzieć co Wy Mężczyźni o tym myślicie.

hmm, może zacznę od początku, by przybliżyć całą sytuację.
a więc: poznaliśmy się około 4 miesiące temu na jakimś portalu randkowym, gdy ja jeszcze spędzałam ostatnie dni w domu, przed wyjazdem na studia i niezmiernie się nudziłam. od samego początku przypadlismy sobie do gustu, a że zaczełam studiować ten sam kierunek co on, to dzięki temu mieliśmy jeszcze więcej tematów do pisania.
oboje mieliśmy podobny stosunek do związków - nie chcieliśmy się z nikim wiązać, bo ja nie dawno pozbierałam się po rozstaniu z wieloletnim partnerem i nie chcę na nowo się angażować, a On został przez każdą byłą dziewczynę zdradzony i przestał wierzyć w miłość.
podczas jednej z nocnych rozmów napisał mi że na razie nastawia się na sex bez zobowiązań, a później czas pokaże co będzie dalej, a ja potwierdziłam, że mi taki układ nie przeszkadza.
po kilku przelotnych spotkaniach na uczelni, gdzie tylko wymienialiśmy się uśmiechami i "cześć" postanowiliśmy się wreszcie spotkać. wybraliśmy się na bilard. było bardzo miło, ale tylko tyle. żadnych ekscesów, buziaków, przytulania itd.
po spotakniu kolejne nieprespane i przepisane z Nim noce, gdzie powiedział że nie ukrywa że mu się podobam.
po tygodniu spotkaliśmy się kolejny raz, gdzie ponad pół nocy przesiedzieliśmy iprzegadaliśmy jak starzy, dobrzy znajomi, na koniec mnie pocałował, ale nie próbował zaciąnąć do łóżka.
kolejne spotkanie zawsze kończyły się na tylnej kanapie jego samochodu. przyznał, że sypiał z kilkoma kobietami, ale jeszcze nigdy nie było mu tak dobrze jak ze mną.
z początku, nie myślałam o nim jak o potencjalnym partnerze, ale z czasem zaczeło we mnie cos się przełamywać i czuje, ze chciałabym się z nim związać bo chyba zaczynam coś czuć do niego oprucz pożądania. przez cały czas jednak zapewniam go, że nie chce się z nikim wiązać i nie musi się martwić że się wkręce, a on nie będzie wiedział co ma ze mną zrobić, bo sam przyznał, że nie chce mnie ranić.
czy uważacie, że taki układ jak mój, gdzie spotykamy się dla sexu, ale w międzyczasie dużo rozmawiamy i piszemy o zwykłych rzeczach jak starzy znajomi, może z jego strony przerodzić się w coś więcej?
powiem jeszcze, że piszemy na fb, bo mamy w różnych sieciach numery i tak jest taniej, ale On potrafi, gdy gdzieś jedzie i nie ma dostępu do internetu pisać pół dnia sms'y mówiąc przy tym że mu to nie przeszkadza, bo nie pisze do innej sieci tylko do mnie, albo wysyła zwykłe sms'y w których chwali sie, ze właśnie naprawił samochód bądź ugotował coś dobrego, co całej rodzinie smakuje.
p.s.
od razu przepraszam, za jakiekolwiek błędy ort, językowe itd
napisał/a: dr preszer 2014-01-06 14:14
Skoro już mu się podałaś na tacy to nikłe szansę, że coś z tego wyjdzie. Widać, że sama się angażujesz więc musisz przestać kłamać i mu powiedzieć, że zaczynasz coś czuć do niego i to już powoli przestaje być seks bez zobowiązań. Zobaczysz co z tej rozmowy wyjdzie i na czym stoisz.