Mężczyzna po rozstaniu.

napisał/a: Anneroth 2014-05-03 23:34
Witam wszystkich serdecznie.
Nigdy nie byłam zwolenniczką szukania sposobów rozwiązywania życiowych problemów na forach internetowych, ale z wiekiem człowiek uczy się pokory i dostrzega, że dobrze jest czasem poradzić się osób stojących z boku i często mających większe doświadczenie. Tak i ja postanowiłam zwrócić się do mężczyzn, ale też i kobiet abyście ocenili subiektywnie sytuację, która nie ukrywam, w moim życiu zaistniała.
Jest mężczyzna, którego poznałam jakieś 4 lata temu i od razu coś między nami zaiskrzyło. Przede wszystkim był inny od wszystkich mężczyzn, których do tej pory znałam. Miał podobny gust, ale chyba najbardziej imponowało mi to, że nie był dosłowny, choć mimo to bardzo konkretny, wiele mnie nauczył. Tylko nigdy między nami nie było żadnych deklaracji, nie robiliśmy planów, z jednej strony podobało mi się to, ale chyba trochę przyczyniło się do tego, że ten "romans" rozszedł się po kościach. Bez żalu, rozpamiętywania, szukania winnych z dnia na dzień staliśmy się chyba nawet przyjaciółmi. Ja znalazłam kogoś innego, on też, z tym, że on z tą kobietą był już wcześniej. W każdym razie mieliśmy zdrowe relacje, nawet spotykaliśmy się w czwórkę, mój ówczesny partner był jego przyjacielem, ja polubiłam jego partnerkę. Mój związek zakończył się pół roku temu. ON i jego dziewczyna pomagali pozbierać mi się po rozstaniu. Tylko, że wtedy po raz pierwszy powiedział mi, że jego uczucia do mnie od czasu kiedy się poznaliśmy nie zniknęły, wręcz są silniejsze i że zawsze będzie robił wszystko co w jego mocy, abym ja nie cierpiała.
Jakieś 2 tygodnie temu on rozstał się z dziewczyną. Przyjechał do mnie. Przepłakał w moich ramionach całą noc, ale, co najdziwniejsze płakał z mojego powodu. Mówił, że zawsze mnie kochał, że przy mnie czuje się cudownie, że przy mnie czuje się bezpiecznie i chciałby żeby tak było zawsze. To co się później stało, nie powinno się było wydarzyć, wiem, że to ja powinnam w odpowiednim momencie pomyśleć i nie dopuścić do tego, ale we mnie też wszystko odżyło ze zdwojoną siłą, przypomniałam sobie, jak wyjątkowo czułam się kiedyś przy nim. Spędziliśmy za sobą kilka naprawdę wspaniałych dni i nocy, wspaniałych dlatego, że przy mnie na chwilę oderwał się od tego co się stało, ale to nie znaczy, że zapomniał. Teraz gdy jest u siebie wiem, ze strasznie cierpi i jest rozdarty między mną, a wspomnieniami z poprzedniego związku i tamtą kobietą. Chciałabym mu w jakiś sposób pomóc, ale wiem, że jedyne czego on teraz potrzebuje to czas, nie będę na niego naciskać. Ale do was mam pytanie, jak oceniacie całą tą sytuację? Czy uważacie, że on żałuje tego co się stało? Czy źle się stało? Czy ja byłam tylko pocieszeniem? Czy może on nie wie co robić bo ciągnie go do mnie, ale nie potrafi zapomnieć o niej? I najważniejsze.. Czy w tym przypadku, ta ogromna nadzieja, która ostatnio wypełniła moje serce, jest tylko matką głupiej zakochanej od kilku lat dziewuchy, czy może się nie zawiodę?
Bardzo dziękuję tym, którzy przeczytali do końca.
napisał/a: 834 2014-05-04 01:37
Jeżeli płacze przy Tobie z powodu rozstania z poprzednią dziewczyną - niestety nie możesz na nic liczyć.

W momentach rozpaczy różne uczucia się rodzą w głowie. Może mu się faktycznie wydaje, że coś do Ciebie czuje w momentach, gdy dajesz mu pocieszenie, zrozumienie i wsparcie. Tyle że z pewnością nie jest to miłość typu eros, a co najwyżej miłość przyjacielska/braterska.

Oczywiście jest szansa, że coś z tego wyjdzie. Ale gość musi najpierw dojść do siebie i opuścić mentalnie poprzedni związek. Może to zająć kilka miesięcy. Bo jeżeli teraz będzie chciał czegoś więcej - niemalże na 100% skończy się to łzami Twoimi i jego.

Powodzenia. Czytając to co piszesz widać, że jesteś uczciwa i mądra babeczka
napisał/a: dr preszer 2014-05-05 09:04
Moim zdaniem facet powie i zrobi wiele aby pobzykać. Jak widać Twojemu koledze się udało. Jeśli chciałby coś więcej to miał mnóstwo czasu aby coś podziałać. Nie zrobił tego. Wspomniałaś coś, że wrócił do laski z którą był wcześniej. Czy to oznacza, że zdradzał laskę z Tobą? Często się kochaliście ?
Różnie w tym przypadku może wyjść ale nie robiłbym sobie nadziei. Tak na marginesie to ile macie lat ?
napisał/a: bro1 2014-05-06 18:18
Byłaś pocieszeniem.
napisał/a: errr 2014-05-06 20:12
napisal(a):Czy uważacie, że on żałuje tego co się stało? Czy źle się stało? Czy ja byłam tylko pocieszeniem? Czy może on nie wie co robić bo ciągnie go do mnie, ale nie potrafi zapomnieć o niej? I najważniejsze.. Czy w tym przypadku, ta ogromna nadzieja, która ostatnio wypełniła moje serce, jest tylko matką głupiej zakochanej od kilku lat dziewuchy, czy może się nie zawiodę?

czy Ty przypadkiem nie przeceniasz internautów?
napisał/a: Cygnus-X1 2014-05-07 09:22
dr napisal(a):Moim zdaniem facet powie i zrobi wiele aby pobzykać. Jak widać Twojemu koledze się udało. Jeśli chciałby coś więcej to miał mnóstwo czasu aby coś podziałać. Nie zrobił tego. Wspomniałaś coś, że wrócił do laski z którą był wcześniej. Czy to oznacza, że zdradzał laskę z Tobą? Często się kochaliście ?
Różnie w tym przypadku może wyjść ale nie robiłbym sobie nadziei. Tak na marginesie to ile macie lat ?


Zależy jaki facet. Jeśli ten "facet" ma 18 lat to się nie dziw. Dlatego dobrze byłoby wiedzieć ile w ogóle ma lat ten facet.
napisał/a: e-Lena 2014-05-07 10:02
Anneroth napisal(a):najbardziej imponowało mi to, że nie był dosłowny

I może to właśnie okazało się zgubne?
Jeżeli przez cztery lata facet nie potrafił się określić i wszystko pozostawało w zawieszeniu powinna zapalić Ci się w głowie lampka ostrzegawcza. A kiedy okazało się, że puszcza Ci oko będąc w związku z inną (którą przecież lubiłaś!) do lampki powinien dołączyć alarm.

Nie przeczę, że facet może do Ciebie coś czuć, ale nie jestem pewna czy to jest właśnie osławione „TO”. Gdybyś była najważniejsza na świecie, nie zamęczałby swoją osobą Bogu ducha winnej dziewczyny i zachowywałby się jak dorosły człowiek, a nie chłopiec, któremu trzeba wycierać nos i który przybiega po pocieszenie do dziewczyny, która przecież będzie na każde skinienie i nie będzie chciała niczego w zamian.

Rozumiem, że masz do niego słabość, ale najlepiej chyba teraz wstrzymać się z jakimkolwiek działaniem i poczekać, aż facet dojdzie do siebie i będzie myślał racjonalnie, a nie kierował się niezrozumiałymi dla niego i Ciebie emocjami. Ale wtedy postawić już wyraźne granice i nie pozwalać mu na – tak lubiany przez Ciebie - brak dosłowności. W związkach niedomówienia są fajne tylko na etapie flirtów. Później stają się gwoździem do trumny.

No i ponawiam pytanie o wiek.
napisał/a: Cygnus-X1 2014-05-14 11:34
Robisz najgorsze, co może być... :) Odpuść i nie angażuj się w relację z nim. Tamten facet nawet nie zdaje sobie sprawy, że Cię po prostu rani ;]
napisał/a: E-kwiaty 2014-05-26 17:11
Wiek nie ma aż tak duzego znaczenia bo to cy ma 18 czy 28 lat nie zmieni faktu,że skorzysta jeżeli tylko nadarzy się okazja,prawda/ Niestety ale takie sa fakty. Nie wiem tez czy faktycznie żałuje czy po prostu szuka pocieszenia i chce na siłę zalepić lukę po utracie tamtej dziewczyny.
napisał/a: ccalineczkaa 2014-05-26 17:29
Moim zdaniem nie powinnaś od razu wchodzić w kolejny związek. /daj sobie troche czasu, oboje macie skomplikowana sytuację, którą musicie sobie poukładać, ale każde z osobna. On tez musi ochłonąć, przyjrzec się swoim uczuciem i zastanowić się czego tak naprawde pragnie. Jeżeli jesteście dla siebie stworzeni i to uczucie jest prawdziwe to na pewno będziecie razem, żaden czas tego nie zmieni, a nie ma co przyśpeiszac na siłe, żeby się potem gorzko nie rozczarować...
napisał/a: januszpogorzels 2014-06-07 14:00
Moim zdaniem daj sobie spokój i nie spotykaj się z ty facetem.