przyjaźń czy coś więcej???

napisał/a: KokosowaNutka 2014-02-07 12:49
Pablo, Bro jesli o takie relacje chodzi to ok, nie mialabym nic przeciwko. Jednak przyjacioleczkom od sreduszka, zwlaszcza ledwo poznanym mowie NIE.
napisał/a: dr preszer 2014-02-08 11:06
pablo3z napisal(a):Dlatego też nigdzie nie pisałem o przyjaciółeczkach od serca ;) Jak już pisałem, chodzi o przyjaciółkę którą traktuję jak przyjaciela. W całości. Do przyjaciela nie przychodzę posiedzieć na kolankach i poplotkować o wszystkim dookoła - szczególnie jeśli to są sprawy związkowe, tak samo jest z nią. Wsio.


To co się robi z przyjacielem ?

Dla mnie przyjaciel to ktoś, kto zna mnie na wylot i zna moje problemy a ja znam jego i w każdej chwili możemy na siebie polegać. Takim przyjacielem jest moja dziewczyna. Tylko i wyłącznie, bo nie mam tak dużych zasobów aby być dla kogoś innego takim oparciem jak jestem dla niej.

Pabloz, powiedz wprost, czy chciałbyś aby Twoja laska miała przyjaciela czy nie ? A nie zasłaniasz się jakimiś pierdołami o dupalu Maryny :D
napisał/a: Valkiria_ 2014-02-08 11:10
Po raz pierwszy pod niepamiętnych czasów zgodze sie w tej kwestii z preszerem
napisał/a: pablo3z 2014-02-09 15:30
Preszerku, moja dziewczyna miała przyjaciela i z tego co wiem dalej go ma :) I mi to nie przeszkadzało w żadnym stopniu :)
napisał/a: pablo3z 2014-02-11 11:07
edytasss napisal(a):Wydaje mi się, że w takich dojrzałych, prawdziwych związkach to właśnie partnerzy są dla siebie najlepszymi przyjaciółmi i tyle.


Tego nigdy nie negowałem.
napisał/a: KokosowaNutka 2014-02-11 11:16
Ja mysle, ze nie mozemy sie dogadac dlatego bo roznie rozumiemy slowo PRZYJACIEL/PRZYJACIOLKA.

Ty mlody jestes, nie? Ile masz lat?
napisał/a: dr preszer 2014-02-11 15:17
Pabloz, to ta dziewczyna co jest Twoja byłą dziewczyną?
napisał/a: pablo3z 2014-02-11 15:57
Owszem, dokładnie ta :D I co w związku z tym?
napisał/a: Valkiria_ 2014-02-11 15:58
To w zwiazku z tym, ze była... Tak mniemam po retorycznym pytaniu preszera.
napisał/a: pablo3z 2014-02-11 15:58
Tak ,ale co ma piernik do wiatraka? :)

Odpowiadając na pytanie Kokosika: 24 :) Jednak nie widzę związku mojego podejścia do tej sprawy z moim wiekiem, nie zamierzam go zmieniać :) A co do tego "braciszka" czy "siostrzyczki", to może to zabawne albo i nie, ale tak bym określił moją relację z tą osobą płci żeńskiej.

Odpowiadając na pytanie preszerka: owszem, partner powinien być jednocześnie najlepszym przyjacielem. Jednocześnie nie wyklucza to posiadania innego przyjaciela. Może to być facet lub kobieta, to jest bez znaczenia. Niejednokrotnie dyskutowałem o cudzym związku (podkreślam, bo ja nie lubie z innymi za dużo gadać o moim - chyba że np. się rozstaliśmy, to kilka zdań podsumowania i można się napić), niejednokrotnie pytano mnie o zdanie i opowiadano mi jakieś w miare intymne szczegóły, niejednokrotnie przedstawiałem swoją opinię jako osoby niezaangażowanej w sytuację bezpośrednio. Pomagałem i otrzymywałem pomoc kiedy tego potrzebowałem, nikt mi nigdy w związek nie wlazł z butami i go nie rozwalił, jednocześnie wiadomym dla mnie było że najważniejszą osobą dla mnie jest moja druga połówka. Nic z niczym nie kolidowało, nikt nikomu krzywdy nie zrobił. Dlatego pytam się: czemu tak nie miało by być? Bo wy tu widzicie jakieś straszne problemy. Nigdy nie pisałem że to ma być nowa "przyjaciółeczka", bo nowa to może być znajoma/koleżanka.

Dlatego nie widzę powodu żeby kończyć znajomość ciągnącą się X lat, gdzie X należy do , należy dodać - dobrych znajomości (bo jest ich kilka) - dlatego że komuś to nie odpowiada "bo nie". Sory. Ja nie "ukrywam" znajomych, moja partnerka jeśli tylko ma na to ochotę to może ich poznać, ja z tego nie robie nie wiem czego. I zazwyczaj po poznaniu ich i ogarnięciu relacji jakie między nami są ten temat jest praktycznie zamknięty i nie ma z tym żadnego, najmniejszego problemu ;)
napisał/a: Valkiria_ 2014-02-11 16:42
Albo tobie się tak wydaje. Ze nie ma problemu.
napisał/a: pablo3z 2014-02-11 16:53
Albo mi się tak wydaje. Ale z drugiej strony czemu miałoby mi się nie wydawać, skoro nikt na to nigdy nie narzekał? :) Nie będę szukał dziury w całym i robił problemu z jego braku, to już jest paranoja :)

Preszerku, a co do mojej byłej tooooo, w końcu jej odpisałem :)