Nauki przedmałżeńskie
napisał/a:
marzena_m1
2010-08-26 16:04
My planujemy zacząć nauki jeszcze w tym roku, aby w przyszłym nie zawracać sobie chociaż tym głowy :) w przyszłym tygodniu mamy spotkanie z proboszczem z parafii gdzie planujemy brać ślub więc wszystko nam powie co i jak :)
Słyszałam tylko od znajomych, że strasznie nudne te nauki...ale cóz jak mus to mus
Słyszałam tylko od znajomych, że strasznie nudne te nauki...ale cóz jak mus to mus
napisał/a:
Anusia23
2010-08-26 17:36
marzena_m tez tak słyszałam
napisał/a:
Katherina
2010-08-26 21:33
marzena_m, zależy gdzie, niektóre potrafią być super, inne są nudne. Trzeba znaleźć kościół, w którym są w porządku i wtedy wcale nie jest źle
napisał/a:
~gość
2010-08-26 21:37
no niestety my bylismy w studenckim kosciele z nadzieja ze beda ok a byla porazka
napisał/a:
~gość
2010-08-26 21:42
to zależy od Was i od prowadzącego. Mi nauki przypominały religię w podstawówce na szczęście zajęcia trwały 10min w tym modlitwa
napisał/a:
~gość
2010-08-26 22:13
Jeszcze 2tygodnie i idziemy na nauki boję się, że będzie nudno :P
napisał/a:
MaLutka_90
2010-08-26 22:45
Nam też zostało 2 tyg do nauk kiedy to zleciało to nie wiem, a zapisywaliśmy się w maju :D
napisał/a:
~gość
2010-08-26 22:57
hehe :D
u nas zapisy są bezpośrednio przed spotkaniem - tak przynajmniej jest na stronce mojej parafii ;)
napisał/a:
Anusia23
2010-08-27 09:49
izuniaaa też bym chciała żeby nasze tyle trwały
MaLutka_19, a na te nauki to trzeba się zapisywać, bo u nas tzn u mego narzyczonego w parafi mają być w październiku, byliśmy się juz dowiadywać i proboszcz powiedział że mamy przynieść jakąs kartke od proboszcza z mojej parafi ale nie wiem o jaka kartke mu chodzi
napisał/a:
MaLutka_90
2010-08-27 13:29
U nas trzeba, bo liczba par na dany weekend nauk jest ograniczona :)
Nas chciała zapisać na lipca ale akurat na wczasy jechaliśmy :D a tak bylibyśmy już po
napisał/a:
~gość
2010-08-28 04:32
my byliśmy na intensywnych weekendowych i było zajebosko :D
1 dnia od 9 do 18, z 'katolickim małżeństwem' - zero moralizowania i straszenia, że antykoncepcja to dzieło szatana tylko sporo śmiechu, żartów i zabaw/zadań w parach - pamiątki z nich mamy do dzisiaj :D
dzień drugi od 9 do 15 - ksiądz. tak nudny, że przespałam pół wykładu i oczywiście kazanie, że mieszkanie przed ślubem to grzech, a seks to już nawet nie ma co mówić i takie typowe księdzowe gadanie ;)
na koniec msza dla wszystkich uczestników (prawie 150osób), zaświadczenie i do domu :)
1 dnia od 9 do 18, z 'katolickim małżeństwem' - zero moralizowania i straszenia, że antykoncepcja to dzieło szatana tylko sporo śmiechu, żartów i zabaw/zadań w parach - pamiątki z nich mamy do dzisiaj :D
dzień drugi od 9 do 15 - ksiądz. tak nudny, że przespałam pół wykładu i oczywiście kazanie, że mieszkanie przed ślubem to grzech, a seks to już nawet nie ma co mówić i takie typowe księdzowe gadanie ;)
na koniec msza dla wszystkich uczestników (prawie 150osób), zaświadczenie i do domu :)
napisał/a:
Anusia23
2010-08-29 15:30
Rooda666, ciekawe jak to u nas będzie