Mój przyszły mąż nie chce pracowac... proszę o rade...

napisał/a: koni 2010-05-07 12:59
Za dwa tygodnie biore ślub... wszystko jest już gotowe...oboje jesteśmy szczęśliwi..mieszkamy razem...ale to nie o to tu chodzi... mój narzeczony własnie kończy studia... i wielokrotnie jak rozmawialiśmy to mówił że on nie chce pracować w przyszlości... bo nie ma ambicji i pomysłu co by chciał robić.. gdzie pracować....kiedys pracował 2 lata -pomiedzy liceum a studiami - w sklepie z częsciami samoch. ale jak zaczął studia to stracił pomysł na siebie... ja pracuje od 2lat jako architekt...owszem uwielbiam to co robie... to jest moja pasja... smutno mi czasem ze on nie może znaleźć nic co by mu taka przyjemnośc sprawiało... i tu pojawia sie moje pytanie...czy znacie takie małżeństwa w których pracują tylko kobiety??a faceci nie?? przyczym zaznaczam, ze nienależy moj mężczyzna do typu lenia...bo razem ze mną wstaje rano o 6.30..potem podwozi mnie do pracy..a on zajmuje sie naszym domem..sprząta..gotuje obiad.. upierze...godzina siłowni... uwielbia gotowac - mimo braku wykształcenia w tym kierunku- wiec zawsze czeka coś pysznego w domu na mnie popracy... i tak sie czasem zastanawiam... hmmm..czy może ja jestem zabardzo męska - absolutnie nie w kwestii fizycznej,bo jestem drobniutka :) - a on zabardzo kobiecy?? (wygląd ma kulturysty..)..bo jak coś to mężczyźni pracuja a kobiety w domu są..a u nas jest na odwrót...
napisał/a: agusia861 2010-05-07 13:10
Witam jestem tu nowa.

Szczerze powiedziawszy nie znam takiego małżeństwa w którym kobieta by pracowała a mężczyzna nie. Trzeba spojrzeć też z innej strony czasy się zmieniają i ludzie też moim zdaniem to czy ktoś będzie pracował czy nie zależy tylko od samego siebie

Ja wyznaczona datę ślubu mam na 14 sierpnia 2010 choć jeszcze 3 miesiące zostały ja już strasznie się denerwuję a co dalej?? nie wiem
napisał/a: Tigana 2010-05-07 13:26
koni, nie pytaj, czy my takie znamy. Tu nie ma dobrej rady. Jest pytanie: czy CI to odpowiada? czy wyobrażasz sobie Wasz związek w taki sposób, że on zawsze będzie zajmował się domem i dziećmi, a ty będziesz Was utrzymywać? Jeżeli Tobie takie model odpowiada, to nie przejmuj sie tym, co inni myślą... Ważne, żebyście byli szczęśliwi.
napisał/a: ~gość 2010-05-07 14:02
Podpisuję się pod postem Tigany. Najważniejsze, że wam jest dobrze i tworzycie razem jedność. Nie ma co patrzyć na innych. To wasze życie i tylko od was zależy. Co do nie pracującego faceta to chyba za dużo widziałem aby mnie to dziwiło. Myślałaś może o przeszłości ale o takiej dalszej ? Życie lubi pisać różne scenariusze. Jak Twój facet będzie musiał podjąć prace , czy ja podejmie ?
napisał/a: Fila 2010-05-07 14:42
To nie jest sprawa męskości/kobiecości. Kobietom nie jest przecież przypisana genami czy hormonami rola gospodyni domowej, prawda?
Po co masz stawiać Wasze życie na głowie? Jeśli ani Ty ani on nie macie przeciwwskazań do podjęcia takich ról w Waszym domu, czemu nie? Gdybym dobrze zarabiała, odpowiadało by mi to.
Może jednak Twój mąż zdecyduje się na jakąś formę pracy społecznej? Np. wolontariat kilka razy w tygodniu? Żebyście po prostu mieli o czym rozmawiać.
napisał/a: ewka19841 2010-05-07 21:08
No to chyba ja mogę tu trochę pomóc. Moja przyjaciółka była w podobnej sytuacji. Zaznaczam, że oni nie mieli wyższego wykształcenia i nie byli małżeństwem, ale narzeczeństwem a przyjaciółka miała syna z poprzedniego związku - to tak nawiasem, takie różnice.
Początkowo wszystko było ok - facet zdawał się być ideałem - akceptował dziecko, oboje pracowali (w tym czasie dziecko było u jego rodziców). On pracował fizycznie, ona była na stażu jako sekretarka. Pewnego dnia jego zwolnili. I o dziwo - on zaczął bardzo chwalić się, że jest nawet z tego zadowolony, bo go ta praca denerwowała i przychodził zmęczony. Mijały miesiące - on odrzucał kolejne oferty, bo nie spełniały jego wymagań (chciał "lekkiej pracy" - najlepiej za biurkiem, co realnie nie było w jego zasięgu, jeżeli nie miał matury nawet). Joli przedłużyli staż a później dostała stałą pracę w tym samym zakładzie.
On oczywiście zajmował się chłopcem jak był w domu, niby coś sprzątał i gotował, ale jednak na wszystko zarabiała Jolka (a miała ledwo 1500 zł). Wiadomo, że na dwie dorosłe osoby i małe dziecko oraz opłaty to trochę mało a jemu zasiłek się nie należał. Jolka się wkurzała, sama załatwiała mu robotę, ale on non stop "nie". Jej rodzice zaczęli im pomagać, on brał od swojej rodziny kasę. Jego rodzinka pomyślała sobie - skoro pomagamy to mamy prawo się wtrącać. On w efekcie zaczął słuchać rodzinki. Tak mu było wygodnie - gdzie poszedł to dostał pomoc a o pracy już wcale nie było mowy. Dodatkowo zbuntował się, że czemu on ma jeszcze niańczyć cudzego syna skoro on taki inteligentny i wspaniały. Zaczął to pokazywać. ich związek nie przetrwał - zerwali jakiś tydzień temu. To ich historia.



A teraz coś ode mnie - nie kieruj się stereotypem, że mężczyzna ma pracować a kobitka siedzieć w domu przy dzieciach i garach. Najważniejsze, żeby był jakiś podział i aby on był gotowy, żeby pomagać w sytuacjach kryzysowych. Jeżeli jesteś pewna, że on nie ma "dwóch lewych rąk" to wszystko jest ok.
napisał/a: ~gość 2010-05-08 00:09
Do autorki: nie choduj lenia to nie ma sesnu, wyslij chłopaka do roboty, co to z afacet jak mu sie nie chce pracowac tylko domem zajmowac, jakie on geny przejął (zapewne od matki), Kobieto a co zrobisz jak bedziesz w ciazy i bedziesz musial isc na urlop, kto wam byt zapewni, swiety mikolaj? Teraz przedstawis siebie w roli babona: ty pracuejsz ty rodzisz dizeci, a jk ci sie przytrafi jakas dokuczliwa choroba kobieca czy problemy z bolesnymi miesiaczkami itp wtedy bedzie ci trudno pracowac i co moze ty jeszcze bedziesz dom stawiala wlasnymi rekami- chyba jeszcze tylko tego w tej wypowiedzi brakuje, ogarnij sie zannim bedzie za pozno, wyslij faceta do roboty, on ma jaja a nie ty, co on bedzie calymi dniami jak ci ugotuje i posprzata bedzie siedzial z kamciami i jajami do gory,?? znajac zycie to ejszcze pewnie bedziesz mu pomagala w obowiazkach domowych w te dni w ktore nie ebdziesz pracowala bo ci sie jasnie pana zrobi szkoda ze on cale dnie w domem sie zajmuje, jestes za dobra, a kobiety tak dobre jak ty konczą marnie, kobieta powinna byc minimalnie egoistyczna aby jej w zyciu bylo dobrze, nie wiem skąd sie biorą takie naiwne i dobre kobiety jak ty, wlasnie przez takie jak ty wiekszosc facetow trakuje kobiety jak polmozgowe i naiwne i do tego wykorzystuje je jak tylko sie da: bo wlasnie takim zachowaniem to udowadniają (dają sie pomiatac facetowi, on pan wladca a ty zpaierniczasz na dom rodzisz dzieci i bog wie co jeszcze- chcesz byc robotnicą) oby takich kobiet jak ty bylo mniej bo swiat zejdzie na psy a faceci juz zupelnie poczują sie panami tego swiata...
napisał/a: ~gość 2010-05-08 01:17
napisal(a):kobieto a co zrobisz jak bedziesz w ciazy i bedziesz musial isc na urlop


O ile dzisiaj nie zaszły jakieś zmiany w kodeksie pracy to urlop macierzyński powinien być płatny. To samo tyczy się zwolnień lekarskich.

napisal(a):kobieta powinna byc minimalnie egoistyczna aby jej w zyciu bylo dobrze


Powinnaś dodać "dobrze samej " :D

napisal(a):oby takich kobiet jak ty bylo mniej bo swiat zejdzie na psy a faceci juz zupelnie poczują sie panami tego swiata...


Po pierwsze jak zabraknie dobrych kobiet i zostaną takie jak TY to będzie jak w seksmisji (pamiętasz kto był ich królową?) .

Po drugie, faceci zawsze rządzili, rządzą i rządzić będą. Wiem, to straszne, ale tak już jest :)
napisał/a: ~gość 2010-05-08 09:26
Myślę ze każdy powinien mieć jakąś pracę, aby miał chociażby minimalną niezależność.
Jednak jeśli potraficie to dopasować to wszystko jest ok, ważne abyście byli szczęśliwi, a Ty nie wiem na jakiej podstawie czujesz się męska przecież nie musisz wbijać gwoździ do ściany ,nosić kanapy i robić przy samochodzie ; P
A opinie typu ta powyżej "oby-takich-kobiet-jak-Ty-było-mniej" puszczaj mimo uszu ; P to jakiś nawiedzony przesąd.
napisał/a: ~gość 2010-05-08 09:39
karlanka napisal(a):nie choduj lenia to nie ma sesnu
co to znaczy "Chodować"? coś z polskim na bakier? jak chcesz być wiarygodna jako rzekomo dorosła kobieta, to popracuj nad orto, bo to wiarygodności odejmuje ^^
karlanka napisal(a):wlasnie przez takie jak ty wiekszosc facetow trakuje kobiety jak polmozgowe i naiwne
nie no z tego co ja zauważyłam, to jednak bezmózgowe są traktowane bezmózgowo, ostatnio koleżankę facet zwyzywał od głupich i zdzir i jak się tak głębiej zastanowić... to czyż racji nie miał w jej przypadku? Owszem, że to nie na miejscu, ale cóż, no wiele się nie pomylił :P
BeatrixKiddo napisal(a):A opinie typu ta powyżej "oby-takich-kobiet-jak-Ty-było-mniej" puszczaj mimo uszu ; P to jakiś nawiedzony przesąd.
generalnie karlanka kojarzy mi się z takim obrazkiem (nie umiem go cholibka znaleźć), gdzie jakiś mały piesek szczeka do wielkiego (obydwa na smyczy) i na dole podpis "trzymajcie mnie, bo mu przyper***olę" :D Takie sianie zamętu, krzyki, oburzenie, a i tak wszyscy patrzą z politowaniem :P
napisał/a: ~gość 2010-05-08 13:19
sprawa dosc nietypowa, no i podpisze sie pod postami, w ktorych forumowicze pisza, ze jezeli tobie to nie przeszkadza i nie widzisz w tym nic zlego, to nie powinnas sie niczym przejmowac...

choc uwazam takze, ze kazdy czlowiek powinien byc choc w malym stopniu niezalezny, bo nigdy nie wiadomo co sie w zyciu stanie...

ale wiesz- odwrocone role- ty pracujesz, on zajmuje sie domem i dziecmi- to fajne przelamanie stereotypu... ale pamietaj, ze zawsze tez mozna robic cos razem :)
wiec jak na wstepie- jesli dla ciebie nie jest to problem, kochacie sie, to olej co inni gadaja (tudziez- beda gadac)
napisał/a: Aniolek_JegOo 2010-05-08 14:15
Ja uważam że to dobrze że wtedy "pomaga" Tobie w domu gotuje , sprząta itd. A Ty robisz to co chcesz i co sprawia Tobie przyjemność i pasje. Nic nie ma w tym złego że tak jest. ;)
gratuluje ;)